Fotografie i eksponaty zgromadzone na wystawie „Bitwa, której nie było” w Fabryce Emalia Oskara Schindlera w Krakowie przypominają o ostatnich dniach pokoju i pierwszych dniach wojny w dawnej stolicy. Ekspozycja została zorganizowana z okazji 80-lecia wybuchu II wojny.
Wystawa fotografii i różnorodnych obiektów czynna będzie od soboty. Jak powiedział PAP kurator ekspozycji Grzegorz Jeżowski, eksponaty pochodzą głównie z Muzeum Krakowa, ale i ze zbiorów prywatnych.
Szczególną uwagę kurator zwrócił na telegraf Hughesa (tzw. juz) wypożyczony z Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu. „W czasie tamtych wrześniowych dni za pomocą takiego aparatu marszałek Edward Rydz-Śmigły, Naczelny Wódz armii polskiej, komunikował się z generałem Antonim Szyllingiem, dowódcą Armii Kraków” – wyjaśnił kurator. Z tamtej rozmowy dowódców wynikało, że Górny Śląsk i Kraków zostaną oddane wrogowi – Niemcom – bez walki.
Zwiedzający wystawę będą mogli znaleźć odpowiedzi na pytania: jaka była atmosfera w mieście w ostatnich dniach pokoju; co się wtedy działo; jak zaczęła się wojna w Krakowie; czy w Krakowie były jakiekolwiek zniszczenia; dlaczego Kraków, dawna twierdza austriacka z czasów I wojny światowej, nie była broniona we wrześniu 1939 r.; kto i gdzie podejmował kluczowe decyzje; kto uratował Kraków?
„Kraków uniknął większych zniszczeń i strat w czasie dwóch straszliwych wojen światowych minionego stulecia, co było wynikiem sprzyjającej dla Krakowa sytuacji militarnej, jaka wytworzyła się na frontach. Chociaż o miasto walczono, chociaż był ważnym celem dla atakujących i obrońców, groźba zniszczenia jego pięknych zabytków, które do dziś podziwiają zwiedzający, była realna” – czytamy w informatorze o wystawie.
Ekspozycja „Bitwa, której nie było. W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej” czynna będzie w Fabryce Emalia Oskara Schindlera do 1 marca.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ itm/