Zdjęcia uchodźców, którzy przez Morze Śródziemne przeprawiają się do Europy w poszukiwaniu lepszego życia, a które coraz słabiej oddziałują na odbiorców skłoniły artystkę sztuk wizualnych Margot Sputo do stworzenia prac prezentowanych w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.
Tytuł wystawy "Kto Gdzie" to nawiązanie do jednoaktówki Becketta "What Where", której bohaterowie przeżywali sytuację skrajnej opresji - jednak to, co się im przydarzało, pozostawało niewidoczne dla widza.
Ze zdjęć uchodźców publikowanych w internecie polsko-francuska artystka sztuk wizualnych Margot Sputo wybrała fragmenty przedstawiające to, czym się okrywają: ubrania, koce, śpiwory, folię termiczną. Wykadrowane części wydrukowała na grubym, bawełnianym płótnie, a potem prasowała i prała, jak zwykłe ubrania. O zszycie lub obszycie części prac artystka zwróciła się do krawcowych i krawców z krakowskiej dzielnicy Kazimierz.
"Zależało mi na odzyskaniu obrazów, które zobaczyłam w internecie. Obrazów uchodźców, których jest tak wiele, że w końcu przestajemy ich widzieć, stają się dla nas bezimiennym tłumem. Wiadomo, że kiedy widać poszczególne osoby, twarze, trudniej nam przejść do zobojętnienia" - mówiła PAP o początkach projektu Sputo. "Ubranie, koc, śpiwór, chciałam zmaterializować i potraktować jak prawdziwe ubranie, czyli wyprać w warunkach domowych. I przyznam, że to był najcięższy etap tego projektu" – dodała artystka.
Praca "The Blue Marble" to zdjęcia przedstawiające płótna zanurzone w niebieskiej plastikowej misce, jakie często mają ze sobą uchodźcy. Artystka wykadrowała fotografie tak, by przywodziły na myśl fotografie kuli ziemskiej wykonane ze statku kosmicznego "Apollo 17".
Sputo wydrukowała na płótnie także zdjęcia okładek paszportów, pozbawiając je napisów i wszelkich danych umożliwiających identyfikację. Dokumenty obywateli UE w bordowych okładkach stanowią symboliczną ramę, w której – tak jak uchodźcy w Europie - znajdują się zdjęcia dużo bardziej zniszczonych, często sfatygowanych pod wpływem wody okładek paszportów z krajów takich jak: Syria, Afganistan, Nigeria, Irak, Erytrea.
Jednocześnie artystka uświadamia odbiorcom, że paszporty mają różną siłę: są tym mocniejsze, im więcej granic można dzięki nim przekroczyć.
Powołując się na dane portalu Passport Index artystka podaje, że najsilniejsze są dziś paszporty niemiecki i szwedzki, bo uprawniają do wjechania na teren odpowiednio 157 i 158 krajów, a najsłabsze afgański (24 państwa), pakistański (27) i iracki (29). Mając paszport polski możemy wjechać do 149 krajów.
"Paszporty mają standardowy wymiar 12,5 na 8,8 cm. Różnią się kolorami okładek i nici, którymi są zszyte. Taki mały dokument naprawdę może zmienić wiele w naszym życiu" – mówiła Sputo.
Artystka nie miała bezpośredniego kontaktu z falą przybywających do Europy uchodźców, oprócz tych osób, które spotkała w Paryżu. "W Polsce uchodźców jest bardzo mało. Nieobecni - poprzez moją pracę – są obecni. Tkanina to pewna metafora ich ubrań, które są często jedynymi rzeczami, jaki mają" – powiedziała Sputo.
Dyrektor Muzeum Etnograficznego w Krakowie, kurator wystawy Antoni Bartosz powiedział PAP, że ekspozycja jest pełna ciszy i składa się z niewielu prac, ale przemawiają one przez obraz, domysł, skojarzenie.
"Etnografia operuje albo obiektem historycznym wziętym z życia człowieka albo metodą, sposobem patrzenia. Interesuje nas nie tylko różnorodność kultur, ale człowiek, my sami. Wystawa Margot Sputo prowokuje do myślenia, co dzieje się w nas, kiedy jesteśmy skonfrontowani z nieszczęściem innych. Wydaje się, że gubimy myślenie o konkretnym człowieku. Ta ekspozycja ma pomóc w innym patrzeniu na uchodźców" – podkreślił Bartosz.
Margot Sputo mieszka i pracuje w Paryżu i Krakowie. Wystawa jej prac potrwa w Muzeum Etnograficznym do 23 kwietnia.(PAP)
wos/ agz/