Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku zaprezentowało w czwartek pozyskane niedawno pamiątki po dwóch obrońcach placówki z 1 września 1939 r. - Janie Ellwardtcie oraz Janie Klimku. Trafią one na wystawę stałą. Jest wśród nich kartka, którą Ellwardt pożegnał się z rodziną.
Ekspedient pocztowy Jan Ellwardt oraz starszy asystent Jan Klimek znaleźli się w grupie obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku, którzy po kapitulacji placówki zostali przez Niemców wzięci do niewoli i 8 września 1939 r., wyrokiem niemieckiego sądu, zostali skazani na śmierć. Rozstrzelano ich 5 października 1939 r.
W czwartek w Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku zaprezentowano pamiątki po obu pocztowcach, które w ostatnim czasie przekazały placówce ich rodziny. Wśród darów znalazły się Krzyż Walecznych oraz Order Virtuti Militari przyznane pośmiertnie Klimkowi. „Z kolei od pani Ewy Wąs – wnuczki Jana Ellwardta, otrzymaliśmy zbiór około 30 związanych z nim dokumentów i zdjęć” – powiedział PAP kierownik Muzeum Poczty Polskiej Marek Adamkowicz.
Muzeum otrzymało m.in. prywatne, w tym ślubne, zdjęcia Ellwardta a także dyplomy, które otrzymał on za działalność w polskich organizacjach funkcjonujących w okresie Wolnego Miasta Gdańska m.in. w chórze „Lutnia” i związku zrzeszającym pracowników Poczt i Telegrafów. „Są to rzeczy arcyciekawe z punktu widzenia badacza życia Polaków w Wolnym Mieście Gdańsk” – wyjaśnił Adamkowicz.
Dodał, że bezsprzecznym unikatem w zbiorze przedmiotów dotyczących Ellwardta jest kartka napisana przez niego 22 września 1939 r., czyli w momencie, gdy był on niemieckim jeńcem i wiedział już, że został skazany na śmierć. Na tej – wysłanej oficjalną drogą – niewielkiej karcie, widnieją dwa słowa - „Jestem zdrowy”. Jak powiedział PAP Adamkowicz, jest bardzo prawdopodobne, że tylko na tak lakoniczną wiadomość pozwolili jeńcowi Niemcy.
Dla pracowników Muzeum było zaskakujące, że przetrzymywani w niewoli pocztowcy mieli w ogóle możliwość wysłania jakiejkolwiek wiadomości do rodzin. „Nie znaliśmy do tej pory tego rodzaju dokumentu. To pierwszy taki przykład, o którym wiemy” – powiedział PAP Adamkowicz dodając, że nie jest wykluczone, iż rodziny innych pocztowców przechowują w swoich archiwach podobne pamiątki. „Liczymy, że dary, które teraz prezentujemy, zdopingują inne rodziny pocztowców do kontaktu z nami i podzielenia się pamiątkami po nich” – powiedział PAP Adamkowicz.
Dodał, że pamiątki po Ellwardtcie i Klimku z całą pewnością znajdą się na projektowanej właśnie na nowo wystawie głównej placówki.
Prezentację pamiątek po dwóch obrońcach Poczty Polskiej w Gdańsku Muzeum zorganizowało w czwartek 22 marca, bo tego dnia przypada rocznica śmierci kolejnej grupy obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku – 10 pracowników placówki, którzy trafili do obozu koncentracyjnego Stutthof, gdzie w 1940 r. zostali rozstrzelani. W czwartek wieczorem w gdańskim kościele pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika zaplanowano mszę w intencji zamordowanych.
Po powołaniu w listopadzie 1920 r. Wolnego Miasta Gdańsk, władzę i kompetencje podzielono w nim pomiędzy II Rzeczpospolitą a Niemcy. Polacy, którzy według różnych źródeł stanowili w Wolnym Mieście od 9 do 14 proc. mieszkańców, otrzymali m.in. przywilej posiadania własnej służby pocztowej i kolejowej. Poczta Polska w Gdańsku miała status instytucji rządowej, a samym urzędom pocztowym nadano przywileje przysługujące jednostkom eksterytorialnym.
1 września 1939 r. o godz. 4.48, niemal równocześnie z ostrzałem z pancernika Schleswig-Holstein polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte, rozpoczął się niemiecki atak na główny polski urząd pocztowy w Gdańsku. W placówce przebywało wówczas około 60 Polaków (historycy nie są w stanie określić ich dokładnej liczby), którzy bronili się przez kilkanaście godzin. W walce zginęło 8 pocztowców, od ran i poparzeń (Niemcy podpalili pocztę) zmarło 6 osób.
38 obrońców stanęło przed niemieckim sądem wojennym, który - wbrew międzynarodowym konwencjom i lokalnemu prawu - skazał ich na śmierć za „działalność partyzancką”. Zostali rozstrzelani 5 października w Gdańsku. Kolejnych 10 pocztowców znalazło się w grupie 67 działaczy polskich (m.in. księży, urzędników, kolejarzy) z Wolnego Miasta Gdańska, których rozstrzelano w obozie koncentracyjnym Stutthof 22 marca 1940 r. Do obozów koncentracyjnych trafiła też większość pozostałych ocalałych pocztowców.
Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku działające w oryginalnym, odbudowanym po wojnie, obiekcie pocztowym, prowadzi prace nad nową ekspozycją stałą. Urządzona na nowo wystawa ma - obok części parteru - zająć też część piwnic, w których głównie rozgrywał się dramat obrońców placówki. Ta część ekspozycji ma upamiętniać bohaterską obronę placówki i opowiadać o losach pocztowców. Zostaną tu wyeksponowane m.in. przedmioty wydobyte z grobów rozstrzelanych przez Niemców pocztowców. Placówka chciałaby udostępnić do zwiedzania urządzoną na nowo ekspozycję główną w 80. rocznicę obrony placówki - 1 września 2019 r. (PAP)
autor: Anna Kisicka
edytor: Paweł Tomczyk
aks/ pat/