Pięć instalacji amerykańskiego artysty zajmującego się sztuką uliczną Marka Jenkinsa stanie w najbliższych dniach w różnych punktach ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Już od piątku można oglądać pierwszą z nich, którą twórca ustawił przy wejściu na pasaż Rubinsteina.
"Jenkins jest artystą ze Stanów Zjednoczonych, jednym z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych twórców instalacji przestrzennych w przestrzeni miejskiej. Jego prace można było zobaczyć w różnych krajach i miastach, m in. w Seulu, Nowym Jorku, Los Angeles, Barcelonie i Londynie. W Łodzi przebywa na zaproszenie Łódzkiego Centrum Wydarzeń" - poinformował Michał Bieżyński z Łódzkiego Centrum Wydarzeń.
Jak dodał, artysta jest najbardziej znany z tworzenia osobliwych postaci - manekinów, które umieszcza w przestrzeni miejskiej, wykorzystując przy tym elementy zabudowy, architektury i infrastruktury.
W tej właśnie konwencji utrzymany jest obiekt ustawiony w pasażu Rubinsteina. To postać mężczyzny w bluzie z kapturem, z dużym otworem na wysokości brzucha. Instalacja ma tytuł "Holy man", choć sam autor twierdzi, że można nazwać ją również "Belly button" (ang. pępek).
"Chciałem stworzyć obiekt interaktywny. W okolicy widziałem sporo rzeźb z brązu, jak np. fortepian Rubinsteina, przy którym można usiąść. To podobny pomysł. Mijając obiekt, ludzie mogą zaglądać przez otwór, być może ominą go i obejrzą się, by dopiero zauważyć iluzję, jaka powstaje. To nawiązanie do realizmu magicznego" - wyjaśnił Jenkins prezentując swoją instalację.
Artysta uznał, że w Łodzi najciekawszym miejscem do prezentacji jego prac będzie ul. Piotrkowska. Wybrał zróżnicowane lokalizacje - część obiektów pojawi się na chodniku, inne będą przymocowane do latarni. Na dwóch balkonach narożnej kamienicy na skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Więckowskiego pojawią się postaci zainspirowane baśnią braci Grimm "Roszpunka", czyli m.in. dziewczyna z bardzo długimi włosami.
Mark Jenkins jest znany ze swoich miejskich instalacji, które tworzy przy pomocy specjalnej folii, papieru oraz elementów trwałych. Instalacje Jenkinsa to zazwyczaj efemeryczne, pełnowymiarowe przedstawienia ludzi, które artysta ustawia w różnych, nietypowych miejscach. Przy wykorzystaniu taśmy klejącej tworzone są "odlewy", które artysta wypełnia różnymi materiałami wymieszanymi najczęściej z zaprawą cementową. Powstałe w ten sposób "rzeźby", artysta ubiera i umieszcza w przestrzeni miejskiej.
Według amerykańskiego artysty, jego prace mają "poruszać, ingerować w ludzkie emocje, powodować, abyśmy uważniej rozglądali się wokół, zwracali uwagę na innych, nie mijali ludzi obojętnie".
Stworzone przez niego postacie wpisują się w codzienne funkcjonowanie ulicy - leżą na chodnikach, siedzą na budynkach, bujają się na hamakach między latarniami czy śpią w parku na ławkach - zachowując przy tym swój surrealistyczny charakter. Przestrzeń miejska jest dla Jenkinsa sceną, na której jego instalacje wchodzą w interakcję z otoczeniem, a przechodnie stają się mimowolnymi aktorami.
"Działania Jenkinsa to kolejny projekt Łódzkiego Centrum Wydarzeń związany ze współtworzeniem galerii sztuki w przestrzeni miejskiej Łodzi. W ubiegłym roku wzdłuż ul. Piotrkowskiej można było oglądać serię obiektów autorstwa Lumpa - artysty ze Szczecina" - wyjaśnił Bieżyński.
Prace są obiektami tymczasowymi, przewidywalny termin ekspozycji na ul. Piotrkowskiej zależeć będzie od warunków atmosferycznych i wyniesie do dwóch miesięcy. (PAP)
autor: Agnieszka Grzelak-Michałowska
edytor: Agata Zbieg
agm/ agz/