Zagraniczne plakaty do filmów Andrzeja Wajdy oraz przedstawiające reżysera fotografie autorstwa Czesława Czaplińskiego można od niedzieli oglądać w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" w Radomiu. Wajda był głównym orędownikiem utworzenia tej instytucji.
Otwarcie wystawy związane jest z pierwszą rocznicą śmierci Andrzeja Wajdy, który mieszkał w Radomiu w dzieciństwie. Reżyser zmarł 9 października 2016 r. w Warszawie.
"Andrzej Wajda jest postacią niezwykle ważną dla +Elektrowni+”, dlatego postanowiliśmy upamiętnić tę wielką postać kultury polskiej, związaną także z naszym miastem" - podkreślił zastępca dyr. ds. artystycznych Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" Zbigniew Belowski.
We foyer kina studyjnego umieszczono portret Andrzeja Wajdy, wykonany przez krakowskiego artystę Piotra Lutyńskiego. Obraz - jak zaznaczył Belowski - będzie stałym punktem aranżacji w tej części radomskiego centrum sztuki współczesnej.
W niedzielę w „Elektrowni” otwarto także wystawę zagranicznych plakatów do filmów Wajdy, udostępnionych przez Muzeum Kinematografii w Łodzi. Są wśród nich m.in. japoński afisz do filmu "Kanał", brazylijski - do "Dyrygenta", czy radziecki - do "Ziemi obiecanej".
Odrębną częścią ekspozycji poświęconej Wajdzie stanowią przedstawiające go fotografie wykonane przez Czesława Czaplińskiego - artystę fotografa, dziennikarza i autora filmów dokumentalnych. Na wystawie znalazła się m.in. seria zdjęć Wajdy, które Czapliński zrobił w 1986 r. na dziedzińcu Collegium Nowodworskiego w Krakowie. Przedstawiają one reżysera w trakcie przygotowań do plenerowego spektaklu "Zemsta" Aleksandra Fredry. Prezentowane są także fotografie z planu zdjęciowego do filmu "Wałęsa. Człowiek nadziei". Według Czaplińskiego Wajda zawsze miał swoją wizję filmu, ale jednocześnie był otwarty na sugestie aktorów i innych osób z ekipy filmowej". "On się bardzo dużo uczył. Lubił posłuchać ludzi, pytał innych: +A jak ty byś to zrobił?+ i wsłuchiwał się w ich zdanie" - mówił o reżyserze obecny na wernisażu wystawy autor zdjęć.
W zbiorach Czaplińskiego znajdują się również zdjęcia Wajdy o charakterze prywatnym. Jest na nich reżyser z córką Karoliną oraz z byłą żoną Beatą Tyszkiewicz w dworku w Głuchach. Jedno z ostatnich zdjęć przedstawia Wajdę z żoną Krystyną Zachwatowicz podczas kwesty cmentarnej. Wystawa w „Elektrowni” czynna będzie do końca roku.
Andrzej Wajda mieszkał w Radomiu od 1934 roku. Jego ojciec - Jakub Wajda - był oficerem 72. Pułku Piechoty, który stacjonował w tym mieście. Jako 14-latek Wajda rozpoczął naukę w gimnazjum na tajnych kompletach. Po pierwszym roku musiał zrezygnować ze szkoły z powodów finansowych. Aby utrzymać rodzinę, wraz z bratem Leszkiem pracował w Landwirtschaft Zentrale; był magazynierem, a następnie tragarzem i pomocnikiem bednarza. Po wojnie wyjechał do Krakowa.
Na przełomie lat 80. i 90. Wajda wraz z żoną Krystyną Zachwatowicz przekazał radomskiemu muzeum 78 własnych prac, głównie rysunki i akwarele z okresu młodzieńczego, oraz kilkadziesiąt dzieł innych autorów z własnej kolekcji, m.in. m.in. Tadeusza Kantora i Ryszarda Horowitza. Reżyser był pomysłodawcą i gorącym orędownikiem stworzenia w Radomiu miejsca, w którym prezentowana byłaby bogata kolekcja sztuki współczesnej. W 2014 r. siedzibą Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" stała się zmodernizowana pierwsza miejska elektrownia. (PAP)
autor: Ilona Pecka
ilp/ son/