W niedzielę obok Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN otwarto "Łąkę Leśmiana" - plenerową przestrzeń międzyludzkich spotkań i prezentacji artystycznych. Jej centralną częścią jest drewniana instalacja zainspirowana poematem "Łąka" Bolesława Leśmiana.
W tym roku przypada 80. rocznica śmierci i 140. rocznicy urodzin poety Bolesława Leśmiana. Z tej okazji Muzeum POLIN zaaranżowało przestrzeń skweru od strony ul. Lewartowskiego, którą nazwano na cześć poety "Łąką Leśmiana". Jednym z jej elementów jest instalacja przestrzenna - drewniany podest z hamakami, pod którymi zasadzono kwiaty. Z wbudowanych głośników płyną dźwięki jak z prawdziwej łąki, przygotowane przez reżysera dźwięku Bartłomieja Woźniaka. Autorkami instalacji są Magdalena i Barbara Motylińskie.
W niedzielę na skwerze obok Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN zainaugurowała działalność "Łąka Leśmiana" - plenerowa przestrzeń międzyludzkich spotkań i prezentacji artystycznych.
"To miejsce +Łąka Leśmiana+ powstało w związku ze 140. rocznicą urodzin i 80. rocznicą śmierci tego wielkiego poety" - mówiła podczas otwarcia Ewa Budek, koordynatorka projektu z Muzeum POLIN. Dodała, że "ma nadzieję, że będzie to dla państwa miejsce spotkań, inspiracji, ale też odpoczynku".
Głównym punktem inauguracji był wykład literaturoznawcy Piotra Łopuszańskiego pt." Prawda i mity o Bolesławie Leśmianie". Badacz twórczości i życia "notariusza z Zamościa" przypomniał, że "Leśmian nosił wąsiki zawadiacko podkręcone i mierzył 155 cm". "Dokładnie tyle samo co Henryk Sienkiewicz, którego nikt konusem nie nazywał" - mówił Łopuszański.
Krytyk literacki poinformował, że "Leśmian narzekał na warszawskie kawiarnie, choć sam je namiętnie odwiedzał", by w nich "czytać prasę, grać w bilard lub pokera". Zdaniem Łopuszańskiego, Leśmian "lubił także jeździć do Monte Carlo, gdzie grywał w ruletkę".
Badacz życia Leśmiana przypomniał także, iż poetycki pseudonim "Leśmian" wymyślił poecie jego starszy kuzyn, także poeta Antoni Lange. Łopuszański podkreślił także, że "do dziś istnieje w Warszawie kamienica na ul. Marszałkowskiej 17, w którym pisarz żył z rodziną aż do śmierci 5 listopada 1937 r.".
Po wykładzie ponad stuosobowa publiczność wysłuchała koncery poetyckiego pt. "Maj w sierpniu". Wiersze "W malinowym chruśniaku", "Tęcza" i poemat "Łąka" przeczytali aktorzy Maria Maj i Tomasz Drabek. Akompaniował im improwizacjami na klarnecie Michał Górczyński.
Wcześniej, Katarzyna Jankowska, przewodniczka z Muzeum POLIN, poprowadziła chętnych na spacer warszawskimi śladami Bolesława Leśmiana.
W ramach programu kulturalnego "Łąki Leśmiana" zaplanowano w sierpniu prawie codziennie wydarzenia kulturalne i edukacyjne. Będą to, m.in.: kameralne spotkania wokół poezji autora "W malinowym chruśniaku", koncerty jazzowe i perkusyjne, konwersacje językowe na trawie (po hebrajsku i w esperanto), zajęcia z jogi, gimnastykę dla seniorów, warsztaty z wiedzy o ziołach i ich stosowaniu.
Przybyli na to miejsce widzowie będą mogli przeczytać wybrane wiersze Bolesława Leśmiana z tomu "Łąka" z 1920 r. (umieszczone na planszach). Są one dostępne również w wersji anglojęzycznej w tłumaczeniu Mariana Chlabicza-Polaka.
"Łąka Leśmiana" przy Muzeum POLIN będzie czynna do końca września br. Szczegółowe informacje i program wydarzeń na stronie http://www.polin.pl/laka-lesmiana. (PAP)
gj/ jbp/