Prace takich artystek jak Ewa Partum, Natalia LL, Katarzyna Kozyra, Mia Dudek i Anna Grzelewska, będzie można zobaczyć w warszawskim Instytucie Fotografii Fort. Ekspozycja pt. „Samoidentyfikacja”, na którą składają się fotografie z kolekcji Madelskich potrwa do 24 września.
Na wystawie znalazły się fotografie z kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich. Zbiór przedstawia różne sposoby obrazowania kobiecości - początkowo było to malarstwo współczesne, a od 2008 r. obejmuje także fotografię.
„Na tej wystawie razem z (kuratorem - PAP) Adamem Mazurem, pokazujemy przede wszystkim wątek genderowo-seksualny, kwestię tożsamości płciowej i pytań wokół tego +kim jestem+ jako człowiek, mężczyzna, kobieta” - powiedziała PAP kuratorka Anna Hekmat.
Punktem wyjścia dla twórców wystawy stała się praca pt. „Samoidentyfikacja” Ewy Partum, której ekspozycja w Instytucie Fotografii Fort zawdzięcza swoją nazwę. W serii prac, powstałych w 1980 r., artystka pojawia się nago w przestrzeni publicznej, m.in. przed Pałacem Prezydenckim. „Natalia LL i Ewa Partum - od nich wychodzimy i uważamy je za nasze mistrzynie, filary tej wystawy. Wokół nich zbudowaliśmy dalszą narrację. (…) Nie ukrywam, że sytuacja polityczna, która ma miejsce obecnie w Polsce, sprowokowała nas do wyjęcia prac, które są mocne, kompletnie niepolityczne. Możliwe, że wywołają lekki skandal, tudzież szum - nam to nie przeszkadza” - podkreśliła Hekmat.
Zdaniem kuratorki wystawy, temat ma prowokować do dyskusji. „Ta sztuka ma wywoływać emocje i pobudzać ludzi do tego żeby rozmawiać na tematy ciężkie, trudne, często pomijane. My podajemy je widzowi +in your face+. Te prace często nie są estetyczne. To nie rzeczy, na które przyjemnie się patrzy” - oceniła.
Na ekspozycji znalazły się również materiały wideo (m.in. Katarzyny Kozyry, Agnieszki Polskiej, Alicji Żebrowskiej) oraz prace współczesne (m.in. Mia Dudek, Anna Grzelewska). Wspólnym mianownikiem całości ekspozycji stały się kwestie związane z tematami polityki i ciała, tożsamości i seksualności.
„Chodzi przede wszystkim o wątek wolności, wyzwolenia i potrzeby wyrażania siebie, ale też przyzwolenia i akceptacji społecznej. Pomiędzy tymi +nowymi+ pracami, a +filarami+, mamy cały przekrój lat 90. i 2000., a więc portrety +Marylin+ Kasi Górnej, albo Macieja Osiki czy Andrzeja Dragana, na którym faceci są poprzebierani za kobiety i wcielają się w ich role. Barbara Konopka z +Narodzinami Wenus+, to typowy przykład na poruszenie kwestii akceptacji społecznej na inność, przestrzeni do poszukiwania siebie jak i wolności na wyrażanie siebie w różnych formach” - zaznaczyła Anna Hekmat.
Fotografie i wideo były do tej pory prezentowane w instytucjach publicznych (m.in. Muzeum Narodowe w Gdańsku, Muzeum Miasta Łodzi). Hekmat zwróciła uwagę, że podczas poprzednich wystaw nie otrzymano zgody na pokazanie niektórych „mocnych” prac. „W Instytucie Fotografii Fort mieliśmy zupełną swobodę” - dodała.
Jak podkreśliła kuratorka, zbiór Madelskich wciąż się rozrasta i ma „swoją dynamikę”. „Najnowsze prace są grzeczne, ładne i miłe. (…) Poza pracami, które można było zobaczyć w Łodzi, Poznaniu i Gdańsku, prezentujemy również te, które nie były nigdy wcześniej pokazywane, bo zostały zdobyte dopiero miesiąc lub dwa miesiące temu” - wyjaśniła.
„Samoidentyfikacja” to także 9 prac wideo - „od +Walki+ którą Zuzanna Janin stoczyła bokserem Przemysławem Saletą, po pracę Alicji Żebrowskiej dotyczącej zmiany płci, gdzie w tle słychać odgłosy z sali operacyjnej” - mówiła kuratorka.
23 września w trakcie Warsaw Gallery Weekend organizatorzy zaplanowali oprowadzanie kuratorskie. Wystawa potrwa od 1 do 24 września.
masl/ pat/