Kwestie wymiany idei, eksploatacji surowców i upolitycznienia religii w regionie Azji i Pacyfiku porusza wystawa współorganizowana przez Para Site, Dhaka Art Summit oraz Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Ekspozycję można oglądać od piątku w Muzeum nad Wisłą.
W ramach wystawy "Bestia, bóg i linia. Splot wiedzy, religii i sztuki w regionie Azji i Pacyfiku" będzie można zobaczyć dzieła ponad 50 twórców pochodzących m.in. z Bangladeszu, Filipin, Australii, Kambodży, Wietnamu, Indii i Madagaskaru. Są wśród nich obrazy, fotografie, grafiki i instalacje stworzone przy pomocy różnych technik i materiałów, m.in. tkanin, drewna, atlasów i map historycznych.
Jak powiedział PAP wicedyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej Marcel Andino Velez, ekspozycja ukazuje Azję i Pacyfik jako region, który stoi przed istotnymi pytaniami. "Ten region zrzucił z siebie jarzmo kolonializmu, ale nie zniknęły niektóre jego przejawy, choćby wyzysk ekonomiczny. Pokazujemy mnóstwo prac mówiących o ekobójstwie, czyli o tym, co dzieje się dzisiaj na naszej planecie - masowym, wręcz przemysłowym niszczeniu środowiska naturalnego" – wyjaśnił.
Ekspozycja porusza także kwestię upolitycznienia religii. "Artyści zajmują się zjawiskami, o których w Polsce czy w Europie mało wiemy, jak np. zradykalizowaniem politycznym buddyzmu. Tradycja new age’owa Zachodu postrzega buddyzm jako religię pokojową. Natomiast dzisiaj mamy do czynienia z buddyzmem wojowniczym, stoi on za konfliktami politycznymi w tym regionie. To jest to zderzenie islamu, buddyzmu i niektórych wojowniczych odnóg chrześcijaństwa protestanckiego, prowadzące do bardzo otwartych konfliktów" – poinformował Andino Velez.
Wicedyrektor MSN dodał, że w tej skonfliktowanej części świata "wykuwają się też nowe idee". "To przede wszystkim powrót do idei wymiany lokalnej. Ta wystawa pełna jest odniesień do żeglugi, do średniowiecznej wymiany handlowej, która łączyła ten region, kiedy bez przerwy podróżowano po morzach na małych stateczkach. Ekspozycja pokazuje, jak możliwe było stworzenie takiej cywilizacji w czasach średniowiecznych, przed nastaniem kolonializmu i jak cywilizacja azjatycka w basenie Oceanu Indyjskiego, Pacyfiku odtwarza się na nowo" – poinformował.
Wątki poruszane na wystawie są szczególnie ważne dla artystów azjatyckich. "Nie proponujemy wyłącznie dzieł twórców, którzy już funkcjonują w obiegu międzynarodowym i posługują się zachodnim językiem sztuki. Bardzo dużo sztuki tu pokazywanej to rzeczy robione w lokalnych społecznościach. Skojarzyłbym je z działaniami Pawła Althamera – artysty, który zna globalny język sztuki, ale umie wyjść z nim do lokalnych grup, dzięki któremu artykułują one własne problemy w taki sposób, by stały się ciekawe dla szerszej grupy odbiorców" – wyjaśnił Andino Velez.
Intencją twórców wystawy nie było ukazanie Azji jako miejsca egzotycznego, ale zaakcentowanie powiązań tego kontynentu z Europą. "Kryzys demokracji liberalnej, który przeżywamy wszyscy, wiąże się z tym, że najwyraźniej nie zaspokoiła ona potrzeb dotyczących tożsamości współczesnej. Ta wystawa jest o tym właśnie, o potrzebie określania siebie. Artyści są w tym dobrzy, bo pomagają społecznościom lokalnym wyartykułować jakiś przeczucia, niuanse, nastroje" – podsumował wiceszef MSN.
Według kuratora wystawy, dyrektora centrum sztuki współczesnej Para Site w Hong Kongu Cosmina Costinasa, ekspozycja stanowi "platformę, w którą zaangażowani zostali twórcy różnych dziedzin". "Zależało mi na tym, aby stworzyć możliwość spotkania i dialogu artystom regionu Azji Południowej i Azji Południowo-Wschodniej. To zadanie rzadko podejmowane. Chciałem poddać pod refleksję problemy, które dotyczą wszystkich narodów zamieszkujących region, ukazując je w szerszej perspektywie. Wystawa zawiera prace twórców, którzy korzystają z technik wybiegających poza system sztuki współczesnej" - powiedział.
Wystawa potrwa do 7 października. Ekspozycja była pokazywana po raz pierwszy w lutym podczas Dhaka Art Summit w Bangladeszu. Następnie można ją było oglądać w Para Site w Hong Kongu i TS1 w Yangon. (PAP)
autor: Daria Porycka
dap/ wj/