70 lat temu, 31 marca 1941 r., w północnej części ówczesnych Kielc, niemieckie władze okupacyjne utworzyły getto. W ciągu półtora roku istnienia getta zmarło w nim na skutek nieludzkich warunków bądź zostało zamordowanych w Treblince przeszło 20 tys. jego mieszkańców.
Jak przypomniał dyrektor Muzeum Historii Kielc, dr Jan Główka, tuż przed wybuchem II wojny światowej ludność miasta wynosiła około 72 tysięce osób, z czego prawie 20 tys. stanowili Żydzi
Decyzja o powołaniu getta oficjalnie zapadła 31 marca 1941 roku „Tego dnia okupanci wydarli +Rozporządzenie o utworzeniu żydowskiej dzielnicy na terenie miasta Kielce+. Getto podobnie jak w innych miejscowościach zostało zlokalizowane w najuboższej części miasta” – powiedział dyrektor Muzeum Historii Kielc, dr Jan Główka. Zabudowę rozciągająca się na północ od ulicy Bodzentyńskiej i Piotrkowskiej stanowiły głównie kamienice, które powstały w końcówce XIX lub na początku XX stulecia. „Nie było tam kanalizacji, większość domów nie miała bieżącej wody” – powiedział historyk.
Getto obejmowało ulice Jasną, Starozagnańską, Silniczną, Kozią, Orlą, Nowy Świat, Dąbrowską, Szydłowską, Targową, Pocieszka, Nowowiejską, Radomską. W ocenie historyka, na terenie wyznaczonym granicami getta znajdowało się około 500 budynków, w których łącznie mogło mieszkać około 15 tys. osób. Tymczasem, jak podkreśla, „liczba Żydów w mieście już w 1941 roku wynosiła ponad 20 tys. Poza Żydami - kielczanami, uwzględnić należy transporty Żydów z Pragi oraz z Wiednia przeprowadzone po utworzeniu getta” – zauważył dr Główka.
Rozporządzenie z 31 marca 1941 r. oraz dyrektywy władz okupacyjnych określały, że Polacy zamieszkujący teren przeznaczony na getto, muszą w bardzo krótkim czasie - między 2 i 5 kwietnia - opuścić swoje domy. „To był exodus ludności polskiej" - podkreslił.
Dziś tylko nieliczne ślady przypominają o tym co tam się działo przed wieloma laty. W mocno zmienionej formie przetrwała synagoga i znajduje się między pasami ruchu Alei XI Wieków Kielc. „Od 1940 roku mieścił się tam areszt i magazyn zrabowanego mienia żydowskiego. Ten gmach został spalony w ostatnim okresie wojny. W tej chwili ma zupełnie inny wygląd. Po odbudowie w latach 50. XX wieku zmieniono architekturę, zdobnictwo wnętrza. O historii świadczą jedynie tablice pamiątkowe, które zostały tam umiejscowione” – powiedział dyrektor Muzeum Historii Kielc. Jak podkreślił „To najważniejsze miejsce związane z obecnością społeczności żydowskiej”.
Jeszcze niedawno przy skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i IX Wieków do niedawna istniała kamienica, która mieściła szpital żydowski zorganizowany przez dra Mojżesza Pelca. „Pacjenci tego szpitala zostali wymordowani po likwidacji getta w 1942 roku” – powiedział dr Główka.
W jego ocenie szczególny charakter zachowały do dziś uliczki w okolicach Rynku. „Bodzentyńska, Stolarska, Jasna nie zostały zmienione. Wiele znajdujących się tam kamienic pamięta ten tragiczny czas” – powiedział.
Oficjalna racja żywnościowa na jedną osobę w kieleckim getcie wynosiła 130 gramów chleba na dwa dni. Z głodu, chorób i wycieńczenia w ciągu półtora roku istnienia kieleckiego getta zmarło około 4 tys. osób. W dniach 20-24 sierpnia 1942 roku Niemcy wywieźli z Kielc do Treblinki i zamordowali tam blisko 21 tys. osób. Ponad 1500 osób - głównie kobiet, dzieci i starców - zginęło w tym czasie na ulicach miasta. (PAP)
mjk/