Wojciech Kilar był światłem ze Śląska, głosem dotykającym Tajemnicy, a jego muzyka – metronomem wszechświata i niebieską medycyną – powiedział podczas sobotniego pogrzebu wybitnego kompozytora w Katowicach metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
Arcybiskup wspominał jego szczęśliwe dzieciństwo we Lwowie i późniejsze przenosiny na Śląsk, który stał się jego drugą, ukochaną ojczyzną. „Był światłem ze Śląska” - powiedział metropolita.
„Mistrz Wojciech był głosem dotykającym Tajemnicy, a jego muzyka była metronomem wszechświata, egzaltacją powietrza i niebieską medycyną. Przemawiała do nas tym, czym sam żył, a co ubierał w alfabet nut” – dodał.
Pogrzeb wybitnego kompozytora Wojciecha Kilara ma charakter państwowy. Oprócz rodziny żegnają go ludzie kultury, politycy, m.in. wicepremier Elżbieta Bieńkowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, małżonka prezydenta RP Anna Komorowska.
List kondolencyjny, odczytany w katedrze przed mszą, wystosowała minister kultury i komunikacji Francji Aurelie Filippetti. Jej zdaniem wraz ze śmiercią Wojciecha Kilara kultura europejska utraciła jedną z najznakomitszych postaci, której dzieła na trwałe wpisały się w światową historię muzyki. Podkreśliła zasługi zmarłego dla francuskiej kultury oraz współpracy kulturalnej między Polską i Francją, których efektem było mianowanie go w ubiegłym roku Kawalerem Legii Honorowej, co jest najwyższym francuskim odznaczeniem. (PAP)
lun/ mlu/