Europejskie Centrum Solidarności nie wyda Narodowemu Muzeum Morskiemu Tablic z 21 postulatami strajku z sierpnia 1980 r. w Stoczni Gdańskiej – poinformował w piątek dyrektor ECS w Gdańsku Basil Kerski. Eksponat jest na wystawie w ECS od 2014 r.
Na konferencji prasowej w ECS w Gdańsku Kerski poinformował, że Centrum otrzymało 20 listopada pismo od dyrektora Narodowemu Muzeum Morskiego w Gdańsku Roberta Domżała z prośbą o zwrot Tablic z 21 strajkowymi postulatami na wystawę do Sali BHP Stoczni Gdańskiej.
W odpowiedzi do szefa NMM Kerski napisał: "Kierując się nadrzędnym dla mnie dobrem ECS, nie mogę przyjąć propozycji porozumienia o rozwiązaniu umowy depozytu z dnia 4 lipca 2014 r. Działając z należytą starannością w celu utrzymania wysokiego poziomu merytorycznego oraz integralności wystawy stałej w ECS mogę podejmować wyłącznie inicjatywy zmierzające do przedłużenia możliwości eksponowania Tablic na wystawie stałej, a nie skracania umówionego okresu ich depozytu".
Współtwórca Tablic 21 Postulatów Maciej Grzywaczewski przypomniał, że wykonane ze sklejki tablice powstały w czwartym dniu strajku w sierpniu 1980 r. w Stoczni Gdańskiej. "Razem z Arkadiuszem Rybickim (zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie smoleńskiej - PAP) w obecności Sławka Rybickiego, obecnego senatora, spisaliśmy postulaty na tablicach, żeby ludzie, którzy przychodzą pod stocznię, widzieli, o co strajkują stoczniowcy" - dodał.
Następnie Tablice znalazły się w budynku Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.
"W 1981 r. przekazałem je, będąc wówczas dyrektorem biura Komisji Krajowej, na wystawę i do konserwacji Muzeum Morskiemu. Ale to było wypożyczenie, to było oddanie w depozyt. Tam w muzeum zastał je stan wojenny, gdzie dwóch pracowników, a nie samo muzeum jako instytucja, je wyniosło, bo złe służby chciały zabrać te tablice. Zresztą przyszły i zabrały falsyfikaty, i je zniszczyły. Dziewięć lat te tablice były zamurowane w prywatnym mieszkaniu. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wróciły do muzeum" - powiedział Grzywaczewski.
Podkreślił, że "nigdy nie było aktu darowizny" jego i Arkadiusza Rybickiego o przekazaniu Tablic "do wyłącznej dyspozycji muzeum". "Muzeum nigdy ich nie nabyło, po prostu je użytkowało. I myśmy aprobowali ten sposób użytkowania. Chciałem podziękować za to wszystko, co do tej pory muzeum robiło" - zaznaczył.
Grzywaczewski wyjaśnił, że po nagłośnieniu w ostatnich dniach w mediach starań NMM o oddanie Tablic wystąpił o opinię prawną. "Ona jest jednoznaczna. Właścicielami tych tablic w świetle prawa autorskiego jestem ja i spadkobiercy Arkadiusza Rybickiego" - oświadczył.
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz powiedziała, że "Solidarność, ruch społeczny Solidarność jest nas wszystkich, nas wszystkich obywateli, którzy się do tego dziedzictwa poczuwają". "Ja się do tego dziedzictwa poczuwam. Tablice to jeden z bardzo ważnych elementów naszej tożsamości gdańskiej, polskiej i europejskiej" - oceniła.
„Czy naprawdę musimy się dzielić w trosce o nasze dziedzictwo? Czy nowo powstająca, tajemnicza instytucja – Instytut Dziedzictwa Solidarności (powołany 31 sierpnia przez ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego oraz Komisję Krajową NSZZ Solidarność - PAP) - będzie naprawdę walczył o to, żeby te Tablice zabrać? Czy to kolejny etap rozmontowania współtworzonej przez państwo polskie instytucji, jaką jest ECS? Kolejny etap – bo jak wiadomo – przez najbliższe trzy lata zostały obcięte pieniądze na funkcjonowanie tej instytucji" - mówiła.
Zadeklarowała, że będzie robić wszystko, aby Tablice z 21 Postulatami pozostały na wystawie stałej w ECS.
„Kieda ja, niemal równolatka strajku sierpniowego, mam stawać w obronie tego dziedzictwa, to to zrobię. I zrobię to wszystkimi środkami prawnymi" - oświadczyła Dulkiewicz.
Przewodniczący Rady ECS, sygnatariusz Porozumień Gdańskich Bogdan Lis dodał, że całe kierownictwo strajku w Stoczni Gdańskiej wiedziało, że tablice były dziełem Macieja Grzywaczewskiego i Arkadiusza Rybickiego. „Zapewniam państwa, że te tablice z Europejskiego Centrum Solidarności nie wyjadą" - podkreślił.
Stanowisko ws. Tablic 21 Postulatów wydał w piątek rzecznik prasowy przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski.
Napisał w nim, że historyczna Sala BHP Stoczni Gdańskiej jest miejscem, gdzie powinny spocząć oryginalne Tablice z 21 sierpniowymi postulatami. "W tej sali Międzyzakładowy Komitet Strajkowy podpisał z komunistyczną władzą porozumienie w sierpniu 1980 r. To spuścizna Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego +Solidarność+. Europejskie Centrum Solidarności oraz wszystkie zainteresowane strony muszą ten fakt uszanować" - wskazał.
Dodał, że to Sala BHP, a nie Europejskie Centrum Solidarności jest pomnikiem historii. "Niedopuszczalne jest tworzenie negatywnej atmosfery wokół starań +Solidarności+ o przeniesienie tablic do Sali BHP. To kolejna próba kwestionowania naszych praw do własnej historii" - ocenił.
"Historyczna Sala BHP Stoczni Gdańskiej jest i pozostanie własnością Komisji Krajowej NSZZ +Solidarność+. Zarówno wystawa, jak i wszystkie zgromadzone tam eksponaty są i zawsze będą bezpłatnie dostępne dla wszystkich zainteresowanych i odwiedzających to miejsce. Tak samo stanie się z tablicami, które jak najszybciej powinny tam trafić. Inaczej niż w ECS, gdzie za oglądanie tablic trzeba płacić" - głosi stanowisko rzecznika przewodniczącego "S".
Poinformował też, że w sprawie Tablic 21 Postulatów stanowisko przyjmie także Komisja Krajowa "S", która będzie obradować w Gdańsku w dniach 10-11 grudnia.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ itm/