Z okazji 30. rocznicy obalenia muru berlińskiego były prezydent Niemiec Joachim Gauck został w piątek czasu miejscowego w Waszyngtonie uhonorowany Medalem Wolności im. Trumana-Reagana przez amerykańską Fundację Pamięci Ofiar Komunizmu (VOC).
Uroczystość wręczenia medalu odbyła się podczas gali pozarządowej, ponadpartyjnej VOC w głównym, reprezentacyjnym hallu Union Station - stacji kolejowej, stacji stołecznego metra i zarazem centrum handlowo-restauracyjnym.
Gauck - pastor luterański, wspierający w czasach NRD działającą w podziemiu opozycję demokratyczną - dziękując za wyróżnienie, wspominał, że kiedy w roku 1987 ówczesny prezydent USA Ronald Reagan w słynnym wystąpieniu przed Bramą Brandenburską w Berlinie wezwał ostatniego przywódcę ZSRR Michaiła Gorbaczowa: "Panie Gorbaczow, zburz pan ten mur!", apel amerykańskiego przywódcy wydawał się wszystkim nierealistyczną mrzonką.
W dwa lata później, 9 listopada 1989 roku, mieszkańcy Niemiec Wschodnich bez kłopotów ze strony straży granicznej mogli swobodnie przechodzić na zachodnią stronę obalonego muru. W trzy lata później 50-letni wtedy Gauck nie mógł powstrzymać wzruszenia, kiedy po raz pierwszy w swoim życiu głosował w wolnych wyborach.
Gala VOC zgromadziła w majestatycznym, zbudowanym w latach 1901-1907, w pobliżu Kapitolu gmachu Union Station członków Kongresu, przedstawicieli administracji prezydenta Donalda Trumpa, przedstawicieli korpusu oficerskiego i dyplomatycznego, w tym delegację ambasady RP w Waszyngtonie, politologów, historyków i działaczy opozycji z państw takich jak Chiny i Wietnam.
Gali VOC towarzyszyła wystawa przedstawiająca sylwetki kilku z ok. 140 osób, które zdaniem większości historyków zginęły z reguły zastrzelone przez straż graniczną NRD podczas próby przedostania się na zachodnią stronę muru berlińskiego; wśród nich był 13-letni Lothar Schleusener, zastrzelony 14 marca 1966 roku.
Galę VOC poprzedziła całodniowa konferencja naukowa poświęcona dziedzictwu 1989 roku, który - jak powiedział były asystent sekretarza stanu Wess Mitchell – "był prawdopodobnie największym, spontanicznym, powstaniem społeczeństw w Europie od rewolucji 1848 roku (Wiosny Ludów)".
W dyskusjach konferencji często pojawiały się - jako lapidarne podsumowanie dziedzictwa 1989 roku - dwa wydarzenia, jakie miały miejsce tego samego dnia 4 czerwca 1989 roku o diametralnie odmiennej wymowie: "częściowo wolne" wybory parlamentarne w Polsce i masakra na placu Tiananmen w Pekinie - krwawe stłumienie pokojowych protestów chińskich studentów, do którego władze komunistycznych Chin do dzisiaj się nie przyznały.
Fundacja Pamięci Ofiar Komunizmu przyznaje Medale Wolności Trumana-Reagana od 1999 roku. Odznaczenia "przyznawane są osobom i instytucjom, które całym swoim życiem zamanifestowały swoje oddanie wolności i demokracji; zaangażowały się w walkę z komunizmem i sprzeciwiają się wszelkim formom tyranii".
Medalami Wolności zostali nagrodzeni m.in. NSZZ "Solidarność", a także papież Jan Paweł II, Lech Wałęsa, Anna Walentynowicz i wybitny historyk prof. Richard Pipes.
Władze Fundacji, świadomie wybrały na patronów tego wyróżnienia Demokratę prezydenta Harry'ego Trumana (1945-1953) i Republikanina prezydenta Ronalda Reagana (1981-1989), aby podkreślić, że polityka USA w okresie zimnej wojny miała ponadpartyjny charakter i cieszyła się poparciem zdecydowanej większości amerykańskiego społeczeństwa.
Dyrektor wykonawczy VOC Marion Smith, nawiązując do tego ponadpartyjnego poparcia Amerykanów dla polityki powstrzymania i obalenia komunizmu w okresie zimnej wojny, z zaniepokojeniem wskazał, że w ostatnim dorocznym sondażu VOC 70 proc. millenialsów, czyli pokolenia urodzonego w latach 1981-1996, wyraziło gotowość głosowania na socjalistę. Zdaniem Smitha postępująca wśród najmłodszych Amerykanów amnezja historyczna zwiększa znaczenie edukacyjnych działań Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu.
VOC powstała z inicjatywy m.in zmarłego w 2017 r. prof. Zbigniewa Brzezińskiego, antykomunistycznego działacza pochodzenia ukraińskiego Lva Dobriansky'ego oraz obecnego prezesa Fundacji amerykańskiego konserwatywnego politologa i historyka idei prof. Lee Edwardsa.
Kongres przez aklamację przyjął w roku 1993 ustawę o powołaniu VOC jako prywatnej instytucji edukacyjnej użyteczności publicznej. Status Fundacji wśród podstawowych celów wymienia działalność edukacyjną w celu zapoznania społeczeństwa amerykańskiego z ideologią, historią i dziedzictwem komunizmu. Fundacja od swojego powstania gromadzi fundusze na budowę Muzeum Ofiar Komunizmu w Waszyngtonie. Premier Mateusz Morawiecki w imieniu władz Polski przekazał na ten cel w ub.r. 10 mln USD.
Muzeum ma powstać w pobliżu National Mall, gigantycznych błoni rozciągających się od Kapitolu do Białego Domu w samym sercu amerykańskiej stolicy, obok innych słynnych placówek muzealnych. Jak powiedział prezes Edwards podczas piątkowej uroczystości upamiętniającej 30. rocznicę zburzenia muru berlińskiego, Fundacja "jest bliska zrealizowania tego celu".
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)
tzach/ cyk/
arch.