Plac w centrum Białegostoku zmieni nazwę i będzie upamiętniał Niezależne Zrzeszenie Studentów - w czwartek pomysł poparli radni PiS, którzy mają samodzielną większość w radzie miasta. Zamierzają wnieść pod obrady własny projekt uchwały; wcześniej podobny złożył prezydent.
Chodzi o obecny Plac Uniwersytecki, przy którym znajduje się budynek wydziałów filologicznych Uniwersytetu w Białymstoku; w przeszłości mieściła się tam siedziba KW PZPR w Białymstoku.
O zmianę nazwy zaapelowali publicznie pod koniec marca dawni działacze NZS; przypominali historyczne związki tego miejsca z działalnością organizacji w latach 80. i 90. ub. wieku.
Chodzi o pikiety w obronie więźniów politycznych, które na placu miały miejsce w maju 1981 roku, a przede wszystkim o okupację gmachu przez studentów w styczniu 1990 roku, po której budynek został przekazany na potrzeby Filii Uniwersytetu Warszawskiego, obecnie samodzielnego Uniwersytetu w Białymstoku.
Uczelnia zamierza budynek sprzedać, a wydziały przenieść do uniwersyteckiego kampusu.
Pomysł zmiany nazwy placu, z Uniwersyteckiego na NZS, poparł prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski - w ubiegłym tygodniu podpisał projekt uchwały w tej sprawie, który trafił do programu najbliższej sesji rady miasta.
W czwartek na zwołanej konferencji prasowej radni PiS, którzy są w opozycji do prezydenta miasta, a w radzie mają samodzielną większość, poinformowali, że pomysł zmiany nazwy popierają. Mają jednak przygotowany własny projekt uchwały o zmianie nazwy placu.
Radny Tomasz Madras mówił, że do radnych zgłosili się w tej sprawie najpierw obecni, a później dawni działacze Niezależnego Zrzeszenia Studentów. "Przygotowaliśmy w tej sprawie projekt uchwały, który z pewnością rozpatrzymy na najbliższej sesji rady miasta (planowanej na 24 kwietnia - PAP)" - mówił Madras.
Dziennikarze zwracali uwagę, że oznacza to, iż w sprawie zmiany nazwy placu będą dwa projekty uchwał: prezydencki oraz klubu Prawa i Sprawiedliwości. "To jest zupełnie trzeciorzędna sprawa, czy pan prezydent ma drugi projekt, czy nie. Fakty są takie, że nasz projekt był wcześniej przygotowany" - dodał Madras.
Zapewniał, że to nie jest najważniejsza sprawa (kto jest autorem projektu - PAP), "jeżeli jest konsensus".
Radny Paweł Myszkowski dodał, że zmiana nazwy placu nie będzie generowała wielkich kosztów dla mieszkańców, związanych np. ze zmianą dokumentów. Powołując się na informacje z magistratu mówił, że jedyny adres przy Placu Uniwersyteckim, to dwa wydziały uczelni i pub, który znajduje się na dole budynku.
Na placu ma stanąć w przyszłości pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Rada miasta, z inicjatywy i głosami klubu PiS, kilka tygodni temu podjęła intencyjną uchwałę w tej sprawie. (PAP)
rof/ mok/