30.08.2010. Zamość (PAP) - Reprezentanci Ukrainy Swietłana Stanko i Witalij Biełowoł zwyciężyli w 24. Biegu Pokoju Pamięci Dzieci Zamojszczyzny składającym się z czterech etapów (Zamość-Zwierzyniec-Krasnobród-Zamość) o łącznej długości 100 km. Wśród osób niepełnosprawnych na wózkach, po raz piąty w tej imprezie triumfował Arkadiusz Skrzypiński (Vobis Start Szczecin), aktualny mistrz świata w kategorii handbikes.
W jedynej tego typu imprezie biegowej w Polsce wystartowało 154 zawodników i zawodniczek, w tym rekordowa liczba 22 na wózkach. Najstarszym uczestnikiem był 73-letni Jan Morawiec z Łodzi.
"Od niemal ćwierćwiecza spotyka się tu liczne grono przyjaciół. Wiele zawiązanych tu niegdyś znajomości jest systematycznie podtrzymywanych, a efektem poznania się przy okazji wspólnego biegania po Zamojszczyźnie są już trzy małżeństwa" - zaznaczył jeden z głównych organizatorów Tadeusz Lizut, dyrektor OSiR w Zamościu.
Uczestnicy zawodów nie szczędzili słów uznania dla gospodarzy, którzy m.in. po każdym etapie zapraszali ich na spotkania integracyjne z atrakcyjnym programem w wykonaniu regionalnych artystów.
"Przyjechałem tu po raz pierwszy i jestem zachwycony rodzinną atmosferą oraz wielką gościnnością" - powiedział Krzysztof Grdeń z Tarnobrzega.
Arkadiusz Skrzypiński, który przed tygodniem w kanadyjskim Baie-Comeau zdobył tytuł mistrza świata (po emocjonującej walce z Francuzem Joelem Jeannotem wygrał jazdę ze startu wspólnego) bał się jedynie o to, by jego sprzęt, który drogą samolotową lądował w Berlinie, na czas dotarł do Zamościa. Na szczęście komplikacji nie było i szczecinianin, choć zmęczony daleką podróżą potwierdził swoją klasę.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że przez najbliższy rok mogę jeździć w tęczowej koszulce mistrza świata, dlatego tym bardziej się cieszę, że mogłem znów przyjechać do Zamościa, gdzie co roku odbywa się wyjątkowa impreza" - podkreślił.
Bieg Pokoju zainicjowany przez dziennikarza Janusza Kawałko przypomina o jednej z najczarniejszych kart historii regionu. Na przełomie lat 1942-43 akcją wysiedleńczą na Zamojszczyźnie objęto 30 tysięcy dzieci, oderwanych od rodziców, z których ok. 10 tysięcy zostało zamordowanych bądź zmarło. Inne wywożono w celach germanizacyjnych lub na przymusowe roboty do Niemiec. (PAP)
asz/ kali/
"Od niemal ćwierćwiecza spotyka się tu liczne grono przyjaciół. Wiele zawiązanych tu niegdyś znajomości jest systematycznie podtrzymywanych, a efektem poznania się przy okazji wspólnego biegania po Zamojszczyźnie są już trzy małżeństwa" - zaznaczył jeden z głównych organizatorów Tadeusz Lizut, dyrektor OSiR w Zamościu.
Uczestnicy zawodów nie szczędzili słów uznania dla gospodarzy, którzy m.in. po każdym etapie zapraszali ich na spotkania integracyjne z atrakcyjnym programem w wykonaniu regionalnych artystów.
"Przyjechałem tu po raz pierwszy i jestem zachwycony rodzinną atmosferą oraz wielką gościnnością" - powiedział Krzysztof Grdeń z Tarnobrzega.
Arkadiusz Skrzypiński, który przed tygodniem w kanadyjskim Baie-Comeau zdobył tytuł mistrza świata (po emocjonującej walce z Francuzem Joelem Jeannotem wygrał jazdę ze startu wspólnego) bał się jedynie o to, by jego sprzęt, który drogą samolotową lądował w Berlinie, na czas dotarł do Zamościa. Na szczęście komplikacji nie było i szczecinianin, choć zmęczony daleką podróżą potwierdził swoją klasę.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że przez najbliższy rok mogę jeździć w tęczowej koszulce mistrza świata, dlatego tym bardziej się cieszę, że mogłem znów przyjechać do Zamościa, gdzie co roku odbywa się wyjątkowa impreza" - podkreślił.
Bieg Pokoju zainicjowany przez dziennikarza Janusza Kawałko przypomina o jednej z najczarniejszych kart historii regionu. Na przełomie lat 1942-43 akcją wysiedleńczą na Zamojszczyźnie objęto 30 tysięcy dzieci, oderwanych od rodziców, z których ok. 10 tysięcy zostało zamordowanych bądź zmarło. Inne wywożono w celach germanizacyjnych lub na przymusowe roboty do Niemiec. (PAP)
asz/ kali/
