Westerplatte należy do wszystkich Polaków, to jeden z najważniejszych symboli drugiej wojny światowej - podkreślił w poniedziałek europoseł PiS Adam Bielan odnosząc się do specustawy dotyczącej budowy na terenie Westerplatte muzeum plenerowego.
Adam Bielan podkreślił w TVP1, że "Westerplatte należy do wszystkich Polaków, to jeden z najważniejszych symboli drugiej wojny światowej".
"To miejsce jest zaniedbane, przez 30 lat władze Gdańska miały wiele okazji, żeby postawić tam placówkę muzealną z prawdziwego zdarzenia" - wskazał Bielan. Zwrócił również uwagę, że "Westerplatte odwiedza bardzo wielu turystów z zagranicy, którzy chcą zobaczyć miejsce, gdzie wybuchła druga wojna światowa i jeżeli widzą tak zaniedbane miejsce, to zastanawiają się, dlaczego Polacy o to nie dbają".
"Jeżeli chcemy, żeby o historii drugiej wojny światowej mówiono prawdę, i (mówiono - PAP), że Polska to pierwszy kraj, który zbrojnie przeciwstawił się Hitlerowi, to musimy zadbać o miejsca pamięci" - podkreślił europoseł.
Wyraził jednocześnie zadowolenie, iż "wszystko wskazuje na to, że w okrągłą 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej będziemy gościć wielu światowych przywódców, a przede wszystkim prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa". To - zdaniem Bielana - "skupi uwagę światowych mediów na tej rocznicy i przypomni podstawowe fakty o II wojnie światowej, które tak często są dzisiaj fałszowane".
W maju grupa posłów PiS przygotowała projekt specustawy, która w myśl jej autorów ma usprawnić budowę plenerowego Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. W piątek Senat wniósł do niej poprawki. Teraz ustawa wraca do Sejmu.
W myśl specustawy plenerowe muzeum miałoby powstać - kosztem około 150 mln zł, na części półwyspu Westerplatte, na którym to terenie w okresie międzywojennym działała Wojskowa Składnica Tranzytowa, a we wrześniu 1939 toczyły się walki między polskimi a niemieckimi żołnierzami.
Grunty na półwyspie Westerplatte należą do kilkunastu właścicieli - są wśród nich m.in. Straż Graniczna, a także prywatne i państwowe firmy. Jednak większość terenu, na którym działała Wojskowa Składnica, należy dziś do miasta Gdańsk.
Grunty na półwyspie Westerplatte należą do kilkunastu właścicieli - są wśród nich m.in. Straż Graniczna, a także prywatne i państwowe firmy. Jednak większość terenu, na którym działała Wojskowa Składnica, należy dziś do miasta Gdańsk. Jest to ok. 9 ha, na którym to terenie znajdują się relikty budowli obronnych stanowiących niegdyś elementy składnicy, a także wzgórze z Pomnikiem Obrońców Wybrzeża u stóp którego od 1999 r. miasto Gdańsk, wspólnie z harcerzami, organizuje obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Władze Gdańska, a także część środowiska muzealników i historyków krytykowało specustawę od momentu złożenia jej projektu. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oceniała, że ustawa ta jest próbą przejęcia Westerplatte przez władzę centralną. Dulkiewicz prezentowała swoje stanowisko m.in. pod koniec czerwca, na spotkaniu z Sellinem. Ten zaproponował po rozmowie, by przedstawiciele miasta Gdańsk weszli do komitetu honorowego budowy Muzeum Westerplatte i mieli wpływ na jego kształt. Prezydent Gdańska poinformowała z kolei po spotkaniu, że złożyła Sellinowi ofertę, aby tereny miasta nadal pozostały jego własnością i zostały wniesione do powstającego Muzeum Westerplatte, a sama instytucja była współtworzona i współprowadzona przez samorząd i stronę rządową.(PAP)
autor: Dorota Stelmaszczyk
dst/ itm/