Trzeba nieustannie powracać do przeszłości i na niej budować przyszłość – powiedział w środę bp polowy WP gen. bryg. Józef Guzdek. Podkreślił potrzebę powstania Muzeum Bitwy Warszawskiej, które będzie "przybliżać prawdę o tym heroicznym czynie i uczyć szacunku dla obrońców ojczyzny".
W katedrze polowej Wojska Polskiego w środę odbyła się uroczysta msza św. w intencji ojczyzny i Wojska Polskiego w dniu jego święta. We mszy uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, szef MON Mariusz Błaszczak, prawosławny ordynariusz wojskowy abp Jerzy Pańkowski, ewangelicki biskup wojskowy płk Mirosław Wola, dowódcy z USA i Niemiec, kombatanci i weterani, harcerze oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy stolicy.
"Trzeba nieustannie powracać do przeszłości i na niej budować przyszłość. Marszałek Józef Piłsudski przekonywał, że +Naród, który nie szanuje swej przeszłości, nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości+" - powiedział w homilii bp. Guzdek. Dodał, że w pamięci kolejnych pokoleń "należy zapisywać imiona i nazwiska tych, których czyny miały decydujący wpływ na losy narodu i państwa".
"W Święto Wojska Polskiego, w roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości, w 98. rocznicę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, warto postawić kilka istotnych pytań: Czy jako społeczeństwo potrafimy dostrzegać i doceniać zasługi polskiego żołnierza? Czy umiemy okazywać wdzięczność tym, którzy przelewali krew i składali swoje życie na ołtarzu wolności? Czy potrafimy sprawiedliwie ocenić i docenić wkład wielu wybitnych Polaków, którzy mimo zmieniających się okoliczności, przyczynili się do rozwoju naszego kraju?" - pytał w homilii bp Guzdek.
Zdaniem biskupa polowego, odpowiedź na te pytania zbyt często jest przyczyną gorzkiej refleksji, wstydu, a nawet zażenowania. "O wielkim +cudzie nad Wisłą+ przez długi czas trwała zmowa milczenia. Jedno z największych zwycięstw polskiego oręża, jakim było pokonanie bolszewickiej armii w 1920 roku, miało być wymazane z pamięci narodu. Wciąż brak godnego upamiętnienia wielkiego sukcesu militarnego, który uchronił ówczesną Europę, przed zalewem ateistycznej ideologii. Jakże potrzebne jest powstanie Muzeum Bitwy Warszawskiej, które podobnie jak Muzeum Powstania Warszawskiego, będzie kolejnym pokoleniom przybliżać prawdę o tym heroicznym czynie i uczyć szacunku dla obrońców ojczyzny" - mówił w homilii bp Guzdek.
Hierarcha wojskowy podkreślił jednocześnie, że ze smutkiem trzeba przypomnieć, że "wielu ojców polskiej wolności, wybitnych generałów i mężów stanu nie doczekało się powszechnego uznania i wdzięczności, lecz zostało skazanych na więzienie, wygnanie i zapomnienie".
Według biskupa polowego spotkało to, m.in. "jednego z największych strategów bitwy warszawskiej, pierwszego szefa Sztabu Generalnego, gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Nie został także należycie doceniony i upamiętniony wkład gen. dyw. Józefa Hallera, dowódcy Legionów Polskich, twórcy Błękitnej Armii, wybitnego dowódcy podczas wojny polsko-ukraińskiej i polsko-bolszewickiej, tego, który dokonał zaślubin z polskim morzem".
Wspomniał też polityka Wojciecha Korfantego, który przyczynił się do przyłączenia Górnego Śląska do Polski. "Niestety, także jego zasługi starano się wymazać z pamięci. Był wielokrotnie więziony i prześladowany tak, że bezpieczeństwa szukał na emigracji. Szczytem pogardy i upokorzenia był brak zgody w 1938 roku na jego przyjazd do Polski na pogrzeb syna. Ten wybitny patriota, po powrocie do kraju w kwietniu 1939 roku, został aresztowany i osadzony na Pawiaku. Ciężko chory, zmarł trzy miesiące po opuszczeniu więziennej celi, tuż przed wybuchem II wojny światowej" - podkreślił w homilii biskup polowy.
W ocenie hierarchy wojskowego, świadome dążenie do zapomnienia i pasmo pogardy wobec żołnierzy walczących o wolność ojczyzny miały także miejsce po zakończeniu II wojny światowej. "Wystarczy wspomnieć prześladowanie żołnierzy Armii Krajowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, uczestników powstania warszawskiego i powojennej konspiracji antykomunistycznej. Więzienne podwórka i obrzeża cmentarzy wciąż odsłaniają tajemnice mrocznych czasów i podłości człowieka" - dodał bp Guzdek.
"W Święto Wojska Polskiego, w roku stulecia odzyskania niepodległości, jesteśmy zobowiązani dokonać narodowego rachunku sumienia z zaniedbań i przewin wobec tych, którzy wywalczyli +Niepodległą+. Ale to nie wystarczy! Nadszedł czas, aby dostrzec i docenić, okazać wdzięczność i utrwalić pamięć o bohaterach narodowych" - mówił w homilii biskup polowy.
Przypomniał jednocześnie, że uznania i wdzięczności wobec poległych i ostatnich żyjących żołnierzy bitwy warszawskiej uczył nas syn oficera Wojska Polskiego – św. Jan Paweł II, który nawiedzając cmentarz w Radzyminie powiedział: "Urodziłem się w roku 1920, w maju, w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem. Przybywam tu z wielką wdzięcznością, jak gdyby spłacając dług za to, co od nich otrzymałem” (13.06.1999 r.).
Dodał, że polski papież Jan Paweł II klęczał przy Grobie Nieznanego Żołnierza, aby "oddać cześć każdemu ziarnu, które padając w ziemię i obumierając w niej, przynosiło owoc wolności i przyczyniało się do rozwoju naszej ojczyzny".
"Dlatego dziś w tej wojskowej świątyni rozlega się apel, abyśmy byli wdzięczni. Najpierw Bogu, który pomimo naszych niewierności, nieustannie wspiera nas w walce o wolność tę wewnętrzną oraz o wolność naszej ojczyzny, której trzeba strzec przed wrogiem zewnętrznym. Tej wdzięczności godni są także żołnierze Wojska Polskiego, obrońcy niepodległości naszej ojczyzny" - powiedział w homilii biskup polowy.
Dodał, że uroczystość 15 sierpnia jest "lekcją wdzięczności". "Niech modlitwa i podjęta refleksja przyczynią się do tego, że będziemy umieli dostrzegać zasługi i okazywać wdzięczność wszystkim, którzy dobrze przysłużyli się Polsce" - zaapelował na zakończenie bp Guzdek.
Święto Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej albo Święto Wojska Polskiego jest obchodzone 15 sierpnia. Ta data odnosi się do Bitwy Warszawskiej (nazywanej także Cudem nad Wisłą) z armią bolszewicką w 1920 roku, wygranej przez Polaków. Wprowadzone zostało ustawą Sejmu z 30 lipca 1992 r. obwiązującą od 13 sierpnia 1992 roku. Obchodzono je już w dwudziestoleciu międzywojennym, nosiło jednak wtedy inną nazwę - Dzień Żołnierza. W 1947 roku zaniechano tych uroczystości. Powróciły dopiero w 1992 roku.(PAP)
autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ ozk/