Zdecydowana większość Polaków (65 proc.) aprobuje decyzję prezydenta Bronisława Komorowskiego o rezygnacji z udziału w moskiewskich obchodach Dnia Zwycięstwa. Odmienny pogląd wyraziło 22 proc. badanych, a 13 proc. nie miało zdania - wynika z sondażu CBOS.
Według badań CBOS, opinie respondentów o rezygnacji prezydenta z udziału w moskiewskich obchodach Dnia Zwycięstwa różnicuje przed wszystkim poziom osiągniętego wykształcenia oraz poglądy polityczne, przy czym decyzję prezydenta aprobują przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem (79 proc.) oraz deklarujące prawicowe lub lewicowe poglądy polityczne (odpowiednio 77 proc. i 72 proc.).
Ponadto - jak podkreśla CBOS - rezygnację prezydenta z udziału w moskiewskich uroczystościach w zdecydowanej większości popierają mieszkańcy wielkich miast (83 proc. w miastach mających co najmniej 500 tys. mieszkańców). Ponadprzeciętnie często za słuszne uznają ją też badani w wieku 25-44 lat, a zatem osoby, które wchodziły w dorosłe życie po 1989 roku.
Zwolennikami udziału prezydenta Komorowskiego w moskiewskich obchodach, niezależnie od bieżącej sytuacji międzynarodowej, są przede wszystkim najmłodsi respondenci (32 proc. w grupie wiekowej 18-24 i 29 proc. wśród uczniów i studentów) oraz badani niepotrafiący określić swoich poglądów politycznych na skali lewica-centrum-prawica (29 proc.).
Na tle pozostałych badanych swoimi poglądami na tę kwestię wyróżniają się także robotnicy niewykwalifikowani, spośród których aż 45 proc. uważa, że niezależnie od bieżącego kontekstu prezydent powinien pojechać do Moskwy na te uroczystości, a tylko 43 proc. popiera jego decyzję o rezygnacji z tego wyjazdu.
Jak wynika z badań CBOS, tuż przed 70. rocznicą kapitulacji III Rzeszy jedynie niespełna jedna piąta ankietowanych (18 proc.) nie ma wątpliwości, że nasz kraj można uznać za zwycięzcę w II wojnie światowej. Odsetek osób podzielających ten pogląd zmniejszył znacząco w ciągu ostatnich dziesięciu lat (od 2005 roku spadek o 9 punktów procentowych). Przybyło natomiast respondentów, którzy jedynie częściowo zgadzają się z tym stwierdzeniem (33 proc. w 2005 roku, 40 proc. obecnie) oraz tych którzy uważają, że Polskę trudno uznać za zwycięzcę w II wojnie światowej (22 proc. w 2005 roku, 29 proc. obecnie).
W ocenie CBOS, wśród badanych w dużym stopniu interesujących się polityką dominuje przekonanie, że Polskę trudno zaliczyć do zwycięzców w tej wojnie (41 proc.). Wśród tych, którzy swoje zainteresowanie do spraw polityki określają jako średnie, blisko połowę (46 proc.)stanowią ci, którzy wyrażają opinię, że Polska wprawdzie należy do zwycięzców tej wojny, ale nie było to zwycięstwo pełne.
Zdaniem CBOS, czynnikiem różnicującym opinie w tej sprawie jest także wykształcenie - in wyższy jego poziom, tym więcej badanych ma wyrobioną opinię w tej kwestii i częściej wyrażane jest stanowisko, iż Polskę trudno uznać za zwycięzcę w II wojnie światowej (38 proc. wśród osób z wyższym wykształceniem). Zróżnicowanie opinii występuje również w zależności od płci badanych - mężczyźni częściej niż kobiety potrafią zająć stanowisko w tej sprawie, częściej też są zdania, iż Polska nie była zwycięzcą w tej wojnie (35 proc.).
Sondaż CBOS został zrealizowany w dniach 16-22 kwietnia tego roku na liczącej 1027 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. (PAP)
skz/ pz/