Uznanie zbrodni katyńskiej za zbrodnię wojenną przez Europejski Trybunał Praw Człowieka to jedna z największych korzyści wyroku w sprawie skarg katyńskich - zgodzili się eksperci prawa międzynarodowego podczas dyskusji o wyroku strasburskich sędziów. Debata "Co wynika z orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ws. skargi katyńskiej" odbyła się w piątek w Warszawie z inicjatywy Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.
Centrum - jak powiedział jego dyrektor dr Sławomir Dębski - chciało w ten sposób uporządkować publiczną dyskusję, po ogłoszonym 16 kwietnia wyroku strasburskiego Trybunału. Przypomniał, że strasburscy sędziowie zajmowali się sprawą rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej po 1998 r., gdy Rosja przyjęła Europejską Konwencję Praw Człowieka, a nie - jak to często mylono - czy Rosja ponosi winę za zbrodnię katyńską.
"Wyrok Trybunału w sprawie skarg katyńskich należy do najważniejszych w historii orzecznictwa strasburskich sędziów" - powiedział dr hab. Ireneusz Kamiński. Zwrócił przy tym uwagę, że nie byłoby skarg w Trybunale, gdyby nie postępowanie rosyjskich władz, które wobec skarżących i Trybunału ośmielały się negować zbrodnię katyńską, a jej ofiary uznawać za zaginione.
"Wyrok Trybunału w sprawie skarg katyńskich należy do najważniejszych w historii orzecznictwa strasburskich sędziów" - powiedział podczas dyskusji dr hab. Ireneusz Kamiński, który przed Trybunałem wspólnie z innymi prawnikami z Polski i Rosji reprezentuje 15 krewnych ofiar zbrodni katyńskiej. Zwrócił przy tym uwagę, że nie byłoby skarg w Trybunale, gdyby nie postępowanie rosyjskich władz, które wobec skarżących i Trybunału ośmielały się negować zbrodnię katyńską, a jej ofiary uznawać za zaginione.
Przypomniał też, że od momentu ogłoszenia wyroku Trybunału w sprawie skarg katyńskich skarżący, wspierani przez polski MSZ, nie mieli wątpliwości, że sprawa powinna trafić do Wielkiej Izby Trybunału, czyli 17 sędziów, których orzeczenie dotyczące skarg katyńskich będzie ostateczne. W Wielkiej Izbie skarżący chcą ponownie wykazać, że śledztwo katyńskie prowadzone przez rosyjską prokuraturę wojskową było nierzetelne. Wniosek o Wielką Izbę będzie rozpatrywała specjalna komisja pięciu sędziów Trybunału, którzy zdecydują o dalszym procedowaniu skarg katyńskich.
"Orzeczenie Wielkiej Izby będzie bardziej autorytatywne" - przekonywał uczestniczący w dyskusji prof. dr hab. Roman Wieruszewski z Poznańskiego Centrum Praw Człowieka. Zaznaczył, że wyrok Trybunału z 16 kwietnia, który reprezentowało siedmioro sędziów, w tym sędzia rosyjski, zapadł przy dużej różnicy głosów wśród sędziów. "Dla mnie najważniejsze jest jednak to, że Trybunał uznał Katyń za zbrodnię wojenną. A zgodził się z tym nawet sędzia rosyjski" - podkreślił.
Do tej pory Rosjanie kwalifikowali zbrodnię katyńską jako przestępstwo służbowe, które uległo przedawnieniu.
Podczas dyskusji omawiano także prawno-historyczne argumenty dotyczące kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej. Dr hab. Karol Karski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, który jest zwolennikiem uznania zbrodni katyńskiej za ludobójstwo argumentował, że mord polskich oficerów z 1940 r. był tylko częścią represji sowieckiej Rosji wobec Polaków jako narodu. Jednak także Karski zgodził się, że uznanie przez Trybunał mordu katyńskiego za zbrodnię wojenną jest dużym sukcesem dla polskiej strony.
W końcówce dyskusji szef Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia powiedział, że w dyskusji na temat zbrodni katyńskiej i związanymi z nią polsko-rosyjskimi relacjami warto zwracać uwagę na oświadczenie Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu. W uchwale tej z 26 listopada 2010 r. Duma jednoznacznie stwierdziła, że "zbrodni katyńskiej dokonano na bezpośredni rozkaz Stalina i innych przywódców sowieckich".
16 kwietnia w Strasburgu Trybunał orzekł, że władze Rosji dopuściły się nieludzkiego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej i odmówiły Trybunałowi współpracy. Sędziowie uznali ponadto, że zbrodnia katyńska jest zbrodnią wojenną i jako zbrodnia prawa międzynarodowego nie ulega przedawnieniu (po dodatkowym ujawnieniu nowych okoliczności mordu NKWD z 1940 r. na polskich obywatelach). W wyroku Trybunał stwierdził także, że nie może ocenić rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej z lat 1990-2004, ponieważ Rosja przyjęła konwencję praw człowieka osiem lat po jego wszczęciu. (PAP)
nno/ mlu/ mhr/