Historyk IPN, dr Maciej Korkuć o wyroku sądu w procesie autorów stanu wojennego: "To jest wyrok co najwyżej symboliczny. Dwa lata w zawieszeniu na pięć lat nie przekłada się na skalę zbrodniczych działań ekipy stanu wojennego. Jednak takie symbole są ważne. Wracamy do normalności, kiedy organy państwa polskiego opisują działalność Kiszczaka (a więc i Jaruzelskiego) w kategoriach zbrodni komunistycznych i działalności w ramach związku przestępczego.
W sensie moralnym dzisiejszy wyrok wyraźnie stawia Jaruzelskiego jako przywódcę owego związku przestępczego w jednym rzędzie z jego ówczesnym podwładnym - Kiszczakiem. Zmarnowanych 20 lat nie cofniemy. Kto wie, może jeszcze doczekamy końca absurdalnego korowodu sądowniczej niemożności w przypadku Jaruzelskiego?
Warto tymczasem wrócić do innych pytań. Jak ma się to, co dziś wiemy o wymierzonej w wolność Polski działalności sprawców stanu wojennego na rzecz obcego państwa, do wciąż posiadanych wysokich rang generalskich? Czy naprawdę państwu polskiemu nie przeszkadza działalność najwyższych oficerów w związku przestępczym i przeciw niepodległości RP?" (PAP)
wmk/ abe/ mag/