Akademia Wojskowa Stanów Zjednoczonych w West Point była w sobotę miejscem uroczystości związanych z Dniem Kościuszki. Poprzedziło je piątkowe seminarium poświęcone bohaterowi dwóch narodów.
Uroczystość zbiegła się z 200 rocznicą śmierci bohatera bitew pod Zieleńcami i Racławicami oraz wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych, której patronuje UNESCO. Organizator wydarzenia, Amerykańskie Stowarzyszenie Przyjaciół Kościuszki w West Point, postawiło sobie za cel rozpowszechnianie wiedzy o generale w społeczeństwie amerykańskim.
Jak podkreślił szef stowarzyszenia, prof. Anthony Bajdek, znaczenie dwudniowego spotkania wykraczało poza rocznicowe uroczystości.
"Nasza organizacja od lat 14 przygotowuje konferencje poświęcone Kościuszce. Prezentujemy je w szerszym kontekście historycznym m.in. rozbiorów Polski, walki o jej niepodległość, a także rewolucji amerykańskiej" – wyszczególnił.
Akademię w West Point reprezentowali jej rektor, gen. Robert Caslen oraz ksiądz płk Mathew Pawlikowski. Pośród kadetek była Isabela Vargas, której matka jest Polką. Pełni ona funkcję dowódczyni Szwadronu Kościuszki i mówiła o doświadczeniach podczas pobytu w Polsce, gdzie wysłała ją uczelnia w ramach wymiany międzynarodowej.
Sobotnie wydarzenie zainaugurowała msza święta w intencji generała Kościuszki (1746-1817) w kościele Trójcy Świętej mieszczącym się na terenie wojskowej uczelni. Uczestnicy uroczystości podziwiali też barwną paradę kadetów akademii wojskowej w galowych mundurach.
Kulminacyjnym punktem stało się zgromadzenie pod pomnikiem Kościuszki. Bazę z wyrytym nazwiskiem generała odsłonięto w roku 1828. Powstała za sprawą ofiarności przedstawicieli Korpusu Akademii Wojskowej Stanów Zjednoczonych. W roku 1913 dzięki Polonii na kolumnie stanęła statua Kościuszki.
Pośród mówców znaleźli się stali przedstawiciele Polski w ONZ Bogusław Winid oraz Litwy Raimonda Murmokaite. Podnosili w swych wystąpieniach zasługi generała. W odniesieniu do współczesności podkreślali znaczenie współpracy Ameryki z aliantami polskimi i litewskimi, w tym współdziałanie w NATO.
Bajdek cytował Johna H.B. Latrobe, projektanta bazy pomnika, który powiedział: "Jak długo twoja rzeka płynie i twoja ojczyzna istnieje każdy doceni znaczenie tego pomnika i miejsca, w którym on stoi."
Szef stowarzyszenia przypomniał też istotną rolę generała w budowaniu kształtu Stanów Zjednoczonych.
"Bez oddanej służby i poświecenia Kościuszki i wielu innych nie byłoby 14 stanu w wolnej i niepodległej Republice Amerykańskiej" - konstatował Bajdek na zakończenie sobotniej ceremonii.
Jak szacują organizatorzy zgromadzenia w West Point, podczas którego złożono wieńce pod pomnikiem Kościuszki, wzięło w nim udział 350 osób. Znaleźli się tam m.in. weterani, przedstawiciele organizacji polonijnych, młodzież, a także chóry Związku Śpiewaków Polskich.
Piątkową konferencję charakteryzowała wielorakość podejmowanych tematów. Wiązały się zarówno z historią jak i dniem dzisiejszym.
Poczynając od przedstawienia sylwetki Kościuszki poprzez współistnienie różnych grup etnicznych kreującej siłę Rzeczpospolitej Obojga Narodów, zmagania Polaków o odzyskanie niepodległości, rolę kobiet w życiu generała, portret Polski w amerykańskiej prasie w latach 1811 do 1849, aż po honorowania zasług i dziedzictwa bohatera dwóch narodów we współczesnym świecie.
O tym, jak wiele pozostało do zrobienia w dziele popularyzacji w Ameryce postaci Kościuszki, świadczy spostrzeżenie w West Point dr. Pawła Maciąga, dyrektora największej finansowej instytucji polonijnej na świecie, Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej.
"Przeraziło mnie, że kiedy pytałem w hotelu o odbywające się w pobliżu uroczystości nikt z obsługi nie słyszał o Kościuszce. Co więcej, tylko jeden z kilku kadetów, z którymi rozmawiałem, wiedział o generale należącym przecież do inicjatorów założenia akademii w West Point. Dlatego wydarzenia jak obecne mają tak wielką wagę” – ocenił Maciąg.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ sp/