Prawie 10 tys. osób obejrzało wystawę "PROjekt hardKOR" poświęconą Komitetowi Obrony Robotników, która od maja była pokazywana w Muzeum PRL-u w Nowej Hucie. Ekspozycję, której uroczysty finisaż odbył się czwartek, można jeszcze oglądać do 31 października.
Jak poinformowała PAP kierownik Muzeum PRL-u Jadwiga Emilewicz, celem wystawy było przedstawienie pierwszej w bloku wschodnim jawnej organizacji opozycyjnej, której działalność przełamała barierę strachu wobec władzy. Ekspozycję przygotowano z okazji 35. rocznicy utworzenia Komitetu Obrony Robotników.
„Największym naszym sukcesem jest to, że do muzeum, którego tak naprawdę jeszcze nie ma, udało nam się przyciągnąć na trudną, historyczną wystawę tak wielu zwiedzających” - podkreśliła.
Dodała, że wystawę zwiedziło też około 500 obcokrajowców, dla których było to „wzruszające i przejmujące doświadczenie”. „W socrealistycznych przestrzeniach Nowej Huty dowiadywali się oni o wydarzeniach, o których nie mieli pojęcia, bo działalność opozycyjna w Polsce przed +Solidarnością+ jest tematem zupełnie nieznanym na świecie” - oceniła Emilewicz.
W ramach wystawy odbyło się kilka spotkań bohaterów tamtych wydarzeń z młodzieżą oraz z odwiedzającymi ją turystami. Kilkuset gimnazjalistów i licealistów uczestniczyło też w towarzyszących ekspozycji lekcjach muzealnych poświęconych działalności KOR.
„PROjekt hardKOR” ma charakter multimedialny, ale z wykorzystaniem autentycznych eksponatów i dokumentów. Na wystawie znalazły się wspomnienia, fotografie, fragmenty filmów, relacje świadków historii, dokumenty (wydawnictwa podziemne, czasopisma, biuletyny, notatki dokumentujące zasady pomocy materialnej), wybrane cytaty z wspomnień działaczy KOR-u, dzienników, przedmioty pomagające wyobrazić sobie przestrzeń tamtego okresu. Wśród eksponatów są m.in. dziennik „pokładowy” z mieszkania Jacka Kuronia, fiszki pomocy, kartka żywnościowa z 1976 roku, tablice informacyjne z lat 70.
Narracja na wystawie nie jest chronologiczna. Widz prowadzony jest przez opowieść anonimowej rodziny robotniczej. Represjonowani opowiadają o tym, jak żyło im się w pierwszej połowie lat 70., o podwyżce cen, strajkach i represjach, jakie ich spotkały.
Opowieści rodziny towarzyszą wspomnienia działaczy i założycieli KOR-u, którzy opowiadają czym był dla nich KOR, jakie metody działania przyjęli, w jaki sposób udało im się objąć swoją działalnością cały kraj, jakie represje ich spotykały.
Wśród świadków historii, którzy udzielili Muzeum PRL wywiadów, są m.in. Mirosław Chojecki, Piotr Naimski, Ludwik Dorn, Ewa Milewicz, Jan Lityński, Henryk Wujec, Zbigniew Romaszewski i Seweryn Blumsztajn. Zebrane przez muzeum świadectwa uczestników tamtych zdarzeń to ponad 1,5 godziny nagrań.
„To nasza osobista satysfakcja, że udało się porozmawiać z praktycznie wszystkimi czołowymi działaczami KOR” - podkreśliła Emilewicz.
Muzeum PRL-u to krakowski oddział Muzeum Historii Polski w Warszawie. Zostało powołane w 2008 r. z inicjatywy Krystyny Zachwatowicz i Andrzeja Wajdy. Do tej pory w budynku dawnego kina Światowid zorganizowano kilka ekspozycji czasowych, muzeum przygotowało ścieżkę edukacyjną "Włóż buty, przyjdź do Huty" i realizowało inscenizacje oraz gry uliczne poświęcone ważnym wydarzeniom z najnowszej historii Polski.
Placówka do tej pory nie ma stałej ekspozycji. Gotowy jest już jej scenariusz, ale przetargu na jej urządzenie nie ogłoszono ze względu na brak decyzji, co do ostatecznego kształtu Muzeum.(PAP)
rgr/ mlu/