Twórca francuskiego skrajnie prawicowego Frontu Narodowego i do niedawna jego honorowy przewodniczący Jean-Marie Le Pen stanie ponownie przed sądem za kontrowersyjne wypowiedzi o Holokauście i komorach gazowych - podał w piątek "Le Figaro".
Sąd w Paryżu, który rozpoczął już w tej sprawie dochodzenie, nie podał jeszcze daty procesu.
W kwietniu w wywiadzie telewizyjnym Jean-Marie Le Pen bronił swej wypowiedzi z roku 1996, kiedy to oświadczył, że "komory gazowe były zaledwie szczegółem w historii drugiej wojny światowej, co jest ewidentne".
Komitet wykonawczy Frontu Narodowego postanowił ukarać Le Pena za kolejne już wypowiedzi na temat Holokaustu i imigracji, które wywołały powszechne oburzenie i w czerwcu zarząd FN odebrał Le Penowi funkcję honorowego prezesa partii, mimo że był on założycielem tego ugrupowania.
W wywiadzie, którego udzielił w tym roku skrajnie prawicowemu tygodnikowi "Rivarol", uważanemu za antysemicki, Jean-Marie Le Pen bronił też między innymi pamięci o marszałku Philippie Petainie, przywódcy kolaboranckiego rządu Vichy, a także krytykował strategię polityczną córki, Marine, stojącej obecnie na czele FN. (PAP)
fit/ ro/
arch.