Pamiętać o Zbrodni Katyńskiej i przestrzegać wszystkich przed totalitaryzmami to nasz moralny obowiązek – mówił w poniedziałek w Opolu podczas obchodów 75. rocznicy Zbrodni Katyńskiej minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki.
Obchody 75. rocznicy Zbrodni Katyńskiej, w których wziął udział Halicki, zorganizowano w poniedziałek na opolskim cmentarzu komunalnym pod pomnikiem Golgota Wschodu. Minister administracji i cyfryzacji mówił tam, że pomnik ten to nie tylko symbol pamięci ofiar stalinowskiego totalitaryzmu, ale też „pomnik dramatów, które totalitaryzmy niosą ze sobą”.
Halicki dodał, że on sam również jest synem kresowian i potomkiem Sybiraka – jak powiedział – „osób, które ten dramat bardzo mocno niosą w sobie”. „Należę też do tego pokolenia, które początek kwietnia zawsze wiązało z przełamywaniem zakazu pamięci o Golgocie Wschodu” – mówił szef resortu i podkreślał, że ważnym jest, by „pamiętać przy każdej okazji, jakie dramaty niosą ze sobą totalitaryzmy, brak wolności i nacjonalizmy”.
W poniedziałkowych uroczystościach w Opolu wzięły też udział władze województwa i miasta, przedstawiciele organizacji kresowych oraz kombatanckich, a także wojsko, poczty sztandarowe opolskich szkół oraz mieszkańcy miasta.
Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Opolu Urszula Gawor mówiła, że potomkowie pomordowanych długo czekali na ujawnienie prawdy o tej strasznej zbrodni. Dodała, że znane są cztery miejsca zbrodni, gdzie istnieją cmentarze wojenne: Katyń, Charków, Miednoje i Bykownia. Zaznaczyła jednocześnie, że choć od Zbrodni Katyńskiej minęło 75 lat, to wciąż bliscy tysięcy rozstrzelanych "czekają na ujawnienie miejsc kaźni, aby dokonać uroczystego pochówku na legalnym cmentarzu”.
„Najważniejszą obecnie sprawą jest odtworzenie tzw. Listy Białoruskiej. (…) Mamy nadzieję, że wkrótce i ci, których bliscy leżą w nieznanych nam jeszcze mogiłach, będą mogli pojechać na nowe cmentarze i pomodlić się tam oraz zapalić znicze” – zaznaczyła Prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Opolu.
Dodała również, że „ważnym elementem wspomagającym utrwalenie pamięci jest" Muzeum Katyńskie w Cytadeli Warszawskiej. „Znajdują się tam znane już listy zamordowanych oraz ich biogramy. Są tam liczne, wydobyte z dołów śmierci przedmioty osobiste zamordowanych. To w tym muzeum, oglądając pamiątki, przez nas zwane relikwiami, przyszłe pokolenia będą uczyć się historii” – opowiadała Gawor i zachęcała do odwiedzania tej placówki.
Uczestnicy poniedziałkowych uroczystości złożyli wieńce, kwiaty i znicze pod pomnikiem Golgota Wschodu. Odbył się także apel pamięci i oddano salwy honorowe.
Wiosną 1940 r. funkcjonariusze NKWD - wykonując uchwałę Józefa Stalina i jego politbiura z 5 marca 1940 r. - rozstrzelali ok. 22 tys. polskich obywateli przetrzymywanych w obozach i więzieniach na terenie Związku Sowieckiego. Wśród zamordowanych była elita przedwojennej Polski: oficerowie Wojska Polskiego, policjanci i oficerowie rezerwy, urzędnicy, lekarze, profesorowie, prawnicy, nauczyciele, inżynierowie, duchowni, literaci, kupcy, działacze społeczni.
3 kwietnia NKWD rozpoczęło likwidację obozu w Kozielsku, a w kolejnych dniach - obozów w Ostaszkowie (4 kwietnia) i Starobielsku (5 kwietnia). Z Kozielska 4 404 jeńców przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy. 3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 jeńców z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer, a pochowano w miejscowości Miednoje.
W ramach obchodów 75. rocznicy Zbrodni Katyńskiej w Opolu w niedzielę w katedrze opolskiej odprawiona została msza w intencji ofiar, a na najbliższy piątek zaplanowano koncert symfoniczny w Filharmonii Opolskiej.(PAP)
kat/ mhr/