Historycy z Czech i z Polski zaprezentowali w poniedziałek czeską edycję pracy „Czekiści” i zapowiedzieli, że pracują nad jej kolejną wersją, zawierającą analizę archiwów na Ukrainie. Edycje angielska, niemiecka i polska prezentują powstanie policji politycznej w ZSRR i jej przeniesienie do innych krajów komunistycznych.
Autorzy pracy - czescy historycy Petr Blażek i Pavel Żaczek oraz Łukasz Kamiński z Polski, opisali w niej powstanie policji politycznej w ZSRR, a także procesy towarzyszące przeniesieniu sowieckich rozwiązań do Czechosłowacji, Polski, NRD, Rumunii, Bułgarii, na Węgry i do krajów bałtyckich.
Czeska wersja publikacji, która ukazała się w prestiżowym wydawnictwie „Akademia”, a którą przed 15 laty inicjował polski Instytut Pamięci Narodowej i historyk Łukasz Kamiński, jest najszerszą publikacją, dotyczącą komunistycznego aparatu represji w różnych krajach bloku sowieckiego. „To w zasadzie jest monografia w monografii” – ocenił dla PAP nową czeską część książki Łukasz Kamiński.
„Mam nadzieję, ze to nie jest ostatnie wydanie. Jak proponuje jeden ze współautorów Pavel Żaczek, uda nam się uzupełnić publikację o Ukrainę” – zapowiedział Kamiński. Jego zdaniem, jeżeli chodzi o wiedzę historyków, związaną z Polską, to pewnie można by ją było uzupełnić w niewielkim stopniu. „Tu i ówdzie można dopisać po kilka zdań, ale na szczęście mieliśmy szybko otwarte archiwa i nie musimy pisać wszystkiego od nowa” - powiedział PAP. Podkreślił, że dla wielu historyków Polska jest dobrym wzorem jak postępować z przeszłością i jak udostępniać archiwa Służby Bezpieczeństwa.
Zdaniem jednego z czeskich autorów Pavla Żaczka podstawową wartością książki jest możliwość porównania tego, jak w poszczególnych krajach funkcjonował aparat bezpieczeństwa, który był jednocześnie podstawą reżimu komunistycznego. „Te spojrzenia w poszczególnych krajach są podobne, ale nie są identyczne” – powiedział PAP Pavel Żaczek.
Podkreślił, że metody, a także przeciwnicy i ofiary systemów bezpieczeństwa mogły się różnić, także w zależności od sytuacji politycznej w poszczególnych krajach, ale „czekiści” zawsze byli kierowani przez partie komunistyczne i służyli interesom Moskwy.
Żaczek powiedział PAP, że jest zadowolony, iż w ostatnich latach udało się czeskim historykom zlikwidować niektóre „białe plamy”, które związane były m.in. z brakiem dostępu do niektórych źródeł. „Teraz udało nam się pójść na tyle daleko, ze mamy udokumentowane funkcjonowanie nielegalnych struktur aparatu bezpieczeństwa, pełna strukturę organizacyjną wraz z liczebnością poszczególnych departamentów i rejonowych delegatur. Udało nam się uzupełnić informacje o sieci agentów, która była podstawą funkcjonowania struktur bezpieczeństwa” – powiedział Żaczek.
Historyk podkreślił także, że książka nie tylko opisuje aparaty bezpieczeństwa, ale także ich związki z partią komunistyczną oraz represje, z którymi spotykali się opozycjoniści i osoby nieakceptujące systemu. Częścią książki jest także schemat organizacyjny struktury aparatu bezpieczeństwa w Czechosłowacji w listopadzie 1989 r, w chwili, gdy upadał komunizm.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
ptg/ zm/