Okres działalności opozycyjnej w PRL wlicza się do podstawy emerytalnej - przypominają organizatorzy ogólnopolskiej akcji "Konspiratorze - odbierz świadectwo pracy", którą w piątek z udziałem marszałka Senatu Bogdana Borusewicza zainaugurowano w Warszawie.
"Nasza akcja ma rozpropagować wśród osób, które uczestniczyły w nielegalnej działalności opozycyjnej w okresie komunistycznej Polski, informacje o tym, że mogą okres pracy na rzecz nielegalnych, demokratycznych, opozycyjnych instytucji udokumentować jako czas pracy niezbędny do uzyskania świadczeń emerytalnych. To bardzo ważna rzecz dla ludzi, którzy już zbliżają się do wieku emerytalnego" - powiedział PAP jeden z organizatorów akcji, eurodeputowany PO Paweł Zalewski.
Zgodnie z prawem, osoby które po 1956 r. pracowały na rzecz organizacji politycznych i związków zawodowych, które były uznawane za nielegalne przez władze PRL, nie posiadają praw kombatanckich. W związku z tym - zdaniem organizatorów akcji - w wyniku niedoinformowania powstało fałszywe przekonanie, że okres działalności opozycyjnej w PRL nie jest wliczany do podstawy emerytalnej.
Tymczasem według przepisów ustawy o emeryturach i rentach osoby, które "działały na rzecz wolności" mogą w Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych otrzymać potwierdzenie świadczenia pracy na rzecz organizacji politycznych i związków zawodowych, które władze PRL uznawały za nielegalne. Dokument ten pozwoli na potwierdzenie wykonywanej pracy i wyliczenie kapitału początkowego potrzebnego do wypłacenia świadczeń.
Zgodnie z prawem, osoby które po 1956 r. pracowały na rzecz organizacji politycznych i związków zawodowych, które były uznawane za nielegalne przez władze PRL, nie posiadają praw kombatanckich. W związku z tym - zdaniem organizatorów akcji - w wyniku niedoinformowania powstało fałszywe przekonanie, że okres działalności opozycyjnej w PRL nie jest wliczany do podstawy emerytalnej.
"Okazuje się, że skala wiedzy o tych przepisach jest niestety bardzo ograniczona" - powiedział Zalewski. Choć liczba osób, które czynnie przeciwstawiały się komunizmowi w Polsce liczy wiele tysięcy, to jednak do tej pory odpowiednie wnioski do Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych złożyło zaledwie ok. 900 osób.
Inicjatywę poparł marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który objął patronat honorowy nad akcją. Poza marszałkiem Senatu akcję podczas jej inauguracji wsparli m.in. prezes IPN Łukasz Kamiński, senator PO Józef Pinior, doradca prezydenta Jan Lityński, działacz opozycji w PRL Zbigniew Bujak i szef archiwów państwowych prof. Władysław Stępniak.
Przewidywany okres trwania kampanii informacyjnej to trzy miesiące. Podjęte mają być działania informujące o akcji opinię publiczną, m.in. powstanie specjalna grupa na Facebooku, na której będą publikowane wszelkie niezbędne informacje dotyczące akcji. Podobne informacje znajdą się na stronie internetowej europosła Pawła Zalewskiego. W akcję "Konspiratorze - odbierz świadectwo pracy" zaangażuje się ponadto Stowarzyszenie Wolnego Słowa.
"Ci, którzy podejmowali ryzyko działania w podziemiu, robili to z myślą o przyszłych pokoleniach i idąc za potrzebą wolności" - podkreślił w przesłanych PAP założeniach akcji jej pomysłodawca Krzysztof Michalec, który w okresie PRL był jednym z liderów działającej w podziemiu Oficyny Wydawniczej Pokolenie.
"Tym ważniejsze jest, abyśmy jako społeczeństwo zadbali o zagwarantowanie im minimum godnej sytuacji w momencie przejścia na emeryturę. Dla wielu z nich ten czas już nadszedł, ale dla wielu dopiero się zbliża. Wielu w związku z pracą w podziemiu może mieć problemy z udokumentowaniem wymaganego okresu aktywności zawodowej" - podkreślił.
"Jednocześnie chcielibyśmy, aby osoby, które z powodu prowadzonej przez nie nielegalnej działalności, naraziły się na represje polegające na osadzeniu w więzieniu, mogły otrzymać poświadczenia od prezesa sądu okręgowego, a jeśli były zatrzymane bez wyroku, to od prezesa IPN. Pozwoliłoby to na dostarczenie do organu emerytalno-rentowego kompletnego materiału niezbędnego do wyliczenia kapitału początkowego" - dodał Michalec.
Inauguracji, która odbyła się w siedzibie Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych w Warszawie, towarzyszyło otwarcie wystawy poświęconej antykomunistycznej opozycji w PRL, w tym konspiracyjnej działalności Oficyny Wydawniczej Pokolenie, która w walce z ustrojem komunistycznym drukowała i wydawała nielegalną, podziemną prasę i książki. Ekspozycja przedstawia historię, dorobek i efekty pracy tego podziemnego wydawnictwa.
Po otwarciu wystawy odbyła się dyskusja poświęcona m.in. systemowej pomocy państwa dla dawnych działaczy antykomunistycznych. Prezes IPN przedstawił pomysł, by zaoszczędzone pieniądze w budżecie państwa wynikające z realizacji ustawy dezubekizacyjnej - rocznie ok. kilkadziesiąt milionów złotych - przeznaczyć na program dla osób walczących w okresie PRL o wolną Polskę.
W dyskusji omawiano też możliwe sposoby informowania byłych opozycjonistów, pozwalające w większym stopniu uświadamiać im ich prawa. Wyjaśniono także aspekty prawne kampanii "Konspiratorze - odbierz świadectwo pracy". Na koniec spotkania pierwsze wypełnione wnioski przekazano symbolicznie na ręce przedstawiciela Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. (PAP)
nno/ ls/ jra/