8 września wznowione zostaną prace ekshumacyjne na terenie aresztu śledczego w Białymstoku, związane ze śledztwami IPN dotyczącymi m.in. zbrodni funkcjonariuszy UB - poinformował w piątek Instytut. Dotąd odkryto tam szczątki ok. 200 osób.
Prace na terenie aresztu rozpoczęły się w ubiegłym roku, wtedy w lipcu i październiku odkryto pierwsze szczątki. Na większą skalę prace kontynuowano w maju tego roku.
W sumie dotąd odnaleziono szczątki ok. 200 osób - mężczyzn, kobiet i dzieci.
"Są to ofiary zbrodni komunistycznych oraz nazistowskich. Miejsce to nazywamy polem śmierci, ponieważ dokonywano tam egzekucji, a także chowano osoby zamordowane w trakcie śledztw, zmarłe z głodu i w wyniku epidemii panujących w areszcie" – powiedział cytowany w piątkowym komunikacie IPN prokurator Zbigniew Kulikowski, który prowadzi śledztwo związane z aresztem śledczym.
Przypomniał, że przy zwłokach znaleziono m.in. łuski z broni sowieckiej i niemieckiej.
Jak poinformował Tomasz Danilecki z oddziału IPN w Białymstoku, w kolejnym, zaplanowanym na wrzesień etapie prac planowane jest przeszukanie betonowych silosów, które znajdują się wzdłuż północnej części ogrodzenia aresztu.
Planowane na wrzesień prace mają potrwać trzy tygodnie, ale IPN zapowiada, że nie będzie to ich ostatni etap. W ocenie prok. Zbigniewa Kulikowskiego teren, na którym jeszcze mogą spoczywać szczątki, może być bowiem nawet kilkakrotnie większy niż ten, który został przebadany do tej pory.
"W trakcie poprzedniego etapu prac stwierdzono, że pod silosami również są szczątki ludzkie" - powiedział Danilecki. Ponadto przeprowadzone mają być prace sondażowe wzdłuż płotu oddzielającego teren należący do Straży Granicznej, a także wokół znajdujących się dalej bloków mieszkalnych. Są bowiem relacje historyczne o tym, że podczas budowy tych bloków odnajdowano szczątki ludzkie.
Planowane na wrzesień prace mają potrwać trzy tygodnie, ale IPN zapowiada, że nie będzie to ich ostatni etap. W ocenie prokuratora Kulikowskiego teren, na którym jeszcze mogą spoczywać szczątki, może być bowiem nawet kilkakrotnie większy niż ten, który został przebadany do tej pory.
Na listopad zaplanowano też poszukiwania w piwnicach budynku aresztu śledczego, gdzie w okresie powojennym wykonywane były wyroki śmierci. W maju odnaleziono tam szczątki dwóch mężczyzn.
Według historyków IPN, teren obecnego aresztu śledczego w Białymstoku, czyli dawnego więzienia karno-śledczego przy ul. Kopernika, jest jednym z lepiej udokumentowanych archiwalnie miejsc egzekucji ofiar białostockiego Urzędu Bezpieczeństwa.
Przed rozpoczęciem prac szacowali, że mogą tam spoczywać szczątki od kilkudziesięciu do ponad dwustu ofiar zbrodni komunistycznych. Chodzi o osoby zamordowane na terenie tego więzienia oraz te, które zginęły w potyczkach i obławach na terenie dawnego województwa białostockiego i tu zostały pochowane.
Wyniki prac przeprowadzonych tam w maju zaskoczyły ich o tyle, że były tam odkrywane nie tylko pochówki mężczyzn, czego się spodziewano, ale też kobiet i dzieci, w tym niemowląt. (PAP)
rof/ mlu/ gma/