Ponad 10 mln szyitów rozpoczęło we wtorek w irackiej Karbali, ok. 100 km na południe od Bagdadu, obchody święta Arbain - jednego z najważniejszych w szyickim kalendarzu religijnym. W zamachu bombowym na północy kraju zginęły trzy pielgrzymujące kobiety.
W Karbali znajduje się mauzoleum imama Husajna ibn Alego, będące jednym z najświętszych miejsc dla szyitów.
Święto Arbain związane jest ze śmiercią imama Husajna, wnuka Mahometa, który został zabity przez wojska omajadzkiego kalifatu w bitwie pod Karbalą 10 października 680 r. (według kalendarza chrześcijańskiego). Podczas tego święta, na 40 dni od rocznicy jego śmierci, szyici masowo pielgrzymują do grobowca imama Husajna i innych szyickich imamów. Słowo "arbain" oznacza po arabsku liczebnik "czterdzieści".
Władze Karbali podały we wtorek, że w prowincji zarejestrowano przyjazd ponad 10 mln pielgrzymów, w tym 1,8 mln z zagranicy - w większości z Iranu.
W celu zwiększenia bezpieczeństwa władze zorganizowały liczne patrole wzdłuż dróg prowadzących do Karbali; w sumie zmobilizowano w tym celu ponad 30 tys. funkcjonariuszy policji, armii i szyickich milicji.
Mimo nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa na północnym wschodzie Iraku, w Chanakinie, około 300 km na północ od Karbali, doszło do zamachu bombowego na pielgrzymów, w którym zginęły trzy zmierzające na obchody kobiety; rany odniosło co najmniej osiem osób. Odpowiedzialność za ten atak wzięło na siebie sunnickie Państwo Islamskie (IS). Sunniccy dżihadyści uważają szyitów za heretycką sektę.
W 2016 roku Państwu Islamskiemu udało się dokonać kilka dni po Arbainie zamachu, w którym zginęło ponad 80 pielgrzymów, głównie Irańczyków. (PAP)
ulb/ mc/
arch.