W Pałacu Prezydenckim w Warszawie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja naukowa „Jak upadał komunizm. Rok 1989 w Europie Środkowo-Wschodniej”. „Ostatni rok komunizmu i upadek żelaznej kurtyny w Europie Środkowo-Wschodniej stanowi element wspólnego dziedzictwa, który wciąż wymaga dyskusji i namysłu” – czytamy w materiałach konferencyjnych.
Obrady rozpoczął panel zatytułowany „Zerwanie czy ciągłość. Demontaż komunizmu w 1989 r. w różnych krajach Europy Środkowo-Wschodniej”, w której prelegentami byli Andrzej Paczkowski, Attila Pók (Węgry), Wojciech Roszkowski, Oldřich Tůma (Czechy), Manfred Wilke (Niemcy). Moderatorem był Piotr Gursztyn. W czasie dyskusji uczestnicy zastanawiali się nad wydarzeniami, które poprzedziły zmiany, jakie przyniósł rok 1989, bowiem preludium Jesieni Ludów można doszukiwać się już nawet w latach wcześniejszych.
Attila Pók przedstawił kilka decydujących dat w historii Węgier, które doprowadziły do zmian. Jak powiedział, w postawie Węgrów można zauważyć chęć życia w pokoju. Potwierdzeniem takiej postawy może być fakt, że Węgrzy, poza powstaniem węgierskim z 1956 roku, w czasach komunistycznych tylko dwa razy zaprotestowali publicznie. Pierwsza sytuacja miała miejsce w 1954 roku, kiedy w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej przegrali decydujący mecz, a drugi raz – w 1988 roku.
Wydarzeniem analogicznym do polskiego Okrągłego Stołu był węgierski Trójkątny Stół. Rozpoczął on obrady 13 czerwca 1989 roku, a udział wzięli strona rządząca, opozycja oraz organizacje społeczne i związki zawodowe. Bardzo istotnym wydarzeniem na drodze do końca komunizmu był oficjalny pogrzeb Imre Nagya 16 czerwca w Budapeszcie.
18 września zakończyły się rozmowy przy Trójkątnym Stole. Najważniejszym elementem podpisanego porozumienia była zapowiedź przeprowadzenia wolnych wyborów parlamentarnych. 26 listopada odbyło się jeszcze referendum, które miało rozwiązać sporne kwestie z Trójkątnego Stołu. 25 marca 1990 roku na Węgrzech odbyły się pierwsze w Europie Środkowo-Wschodniej wolne wybory parlamentarne.
Manfred Wilke omówił natomiast, jak upadek komunizmu wyglądał w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Już w styczniu 1988 roku próbowano w Berlinie zorganizować manifestację przeciwko polityce Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec, jednak ta próba zakończyła się niepowodzeniem. Wraz z początkiem 1989 roku w NRD zaczęły organizować się ruchy opozycyjne. W styczniu i marcu w Lipsku wybuchły manifestacje przeciwko systemowi komunistycznemu.
7 maja 1989 roku odbyły się wybory komunalne, które, według oficjalnych wyników wygrała SED, zdobywając 99% poparcia. Jednak tego wyniku nie uznała opozycja, która prowadziła niezależne szacunki frekwencji. Kolejne manifestacje, zarówno w Berlinie, jak i Lipsku, wybuchły w czerwcu po masakrze chińskich studentów na Placu Tian’anmen. Pod koniec czerwca Węgry otworzyły granicę z Austrią – w efekcie mieszkańcy NRD uciekali do Niemiec Zachodnich przez Węgry. Masowe wyjazdy skłoniły Ericha Honeckera do wydania zakazu wyjazdów na Węgry, co doprowadziło do wybuchów protestów i demonstracji, szczególnie w Lipsku.
Przemiany polityczne w Europie Środkowo-Wschodniej ożywiły opozycję. Pojawiły się nowe organizacje domagające się demokratyzacji państwa. Bardzo ważny ośrodkiem opozycyjnym był wówczas Lipsk. To tam w kościele św. Mikołaja odprawiano nabożeństwa w intencji pokoju. Obywały się również liczne manifestacje.
17 października protesty społeczne i masowy wyjazd obywateli NRD skłonił Biuro Polityczne KC SED do odwołania Ericha Honeckera i jego najbliższych współpracowników. Nowym pierwszym sekretarzem został Egon Krenz, który 27 października objął także funkcję przewodniczącego Rady Państwa. Zmianom personalnym nie towarzyszyły zdecydowane reformy polityczne i gospodarcze. 4 listopada w Berlinie odbyła się manifestacja, a dzień później Hans Modrow został premierem.
9 listopada przyjęto projekt rozporządzenia wprowadzającego swobodę emigracji do RFN. Na skutek nieprecyzyjnych informacji pod naporem tłumu granice otworzono w nocy 9 listopada. W tym samym czasie Berlińczycy zaczęli burzyć mur.
Zmianom w Czechosłowacji przyjrzał się z kolei Oldřich Tůma. Jak uważa badacz, w zrozumieniu podejścia Czechosłowaków do próby zmian kluczowe są wydarzenia 1968 roku – Praska Wiosna oraz interwencja wojsk Układu Warszawskiego. Jak określił Tůma, było to „fundamentalne doświadczenie użycia siły”. W związku z tym czechosłowacka postawa to sceptycyzm wobec zmian. Jednak ta sytuacja zaczęła zmieniać się w 1989 roku, właśnie pod wpływem polskich i węgierskich inspiracji. W latach 1988-1989, jak wskazał historyk, zauważyć można wzrost działalności wolnościowej. Może ta działalność nie była widoczna, jak w przypadku Polski, ale w tej dziedzicznie zaczęły następować zmiany. W styczniu 1989 roku, w 20. rocznicę śmierci Jana Palacha, mieszkańcy Pragi manifestowali przez kilka dni. Istotną inicjatywą była także Karta 77. Badacz wskazał również na znaczenie Przeglądu Czechosłowackiej Kultury Niezależnej, który odbył się we Wrocławiu w listopadzie.
Andrzej Paczkowski zwrócił natomiast uwagę, że Polska odróżnia się na tle państw, o których w czasie panelu dyskutowano, ponieważ nadzieje na zmiany zaczęły być zauważalne od połowy lat 70. Historyk zwrócił uwagę, że 1988 rok pod względem nastrojów społecznych był zupełnie inny niż rok 1980. Co więcej, nastroje społeczne były wówczas gorsze niż wiosną 1980 roku. Co prawda dochodziło w 1988 roku do strajków, ale ich skala była bardzo niewielka. „Nie było szerokiej zmiany w nastroju” – ocenia Paczkowski.
Paczkowski uważa, że Jesień Ludów nie rozpoczęła się w 1988 roku tylko w Polsce, na Węgrzech, w Czechosłowacji i NRD. „W połowie lat 80. system komunistyczny zaczyna pękać, osuwać się. Wszędzie są rysy i pęknięcia na betonie tego systemu” – mówi. Te zmiany były zauważalne zarówno w Europie, jak i Chinach. Do strajków, choć na skalę lokalną, dochodziło w Związku Sowieckim już w 1986 i 1987 roku.
Wojciech Roszkowski, zastanawiając się nad realnym poparciem dla komunistów i systemu, wskazał na cztery decydujące czynniki: wiarę w system, konformizm, strach oraz nadzieję na zmiany. Jak podkreślił historyk, te czynniki rozkładają się różnie w poszczególnych krajach bloku. W NRD czynnik strachu był duży, ale w tym kraju jednak lepsza była sytuacja gospodarcza niż w Polsce. Z kolei w Polsce wiara w system była niewielka, oportunizm odgrywał dość istotną rolę, czynnik strachu raz był większy, a raz mniejszy, była natomiast pewna wiara w zmiany. Roszkowski uważa jednak, że chociaż ludzie chcieli zmian, to nie wierzyli, że one nadejdą. Natomiast z początkiem 1989 roku nastroje społeczne zaczęły rosnąć.
W czasie dyskusji zastanawiano się, dlaczego komunizm we wszystkich tych krajach przekształcił się w demokrację parlamentarną, a nie rozwiązanie obecne w Chinach, które można określić jako „syty stół”. W tym założeniu odwoływano się to tego, że kiedy będzie dobrobyt gospodarczy, to obywatelom nie będzie zależało na zmianie systemu politycznego. W Chinach takie rozwiązanie się udało, dlatego prelegenci zastanawiali się, dlaczego ten scenariusz nie sprawdził się w Europie. Ciekawą teorię na wyjaśnienie tej sytuacji ma Attila Pók, którzy uważa, że wynika to z kulturowych uwarunkowań. Chińczycy zostali wychowani w nurcie konfucjanizmu, wobec tego są posłuszni starszym i władzy. Wojciech Roszkowski twierdzi z kolei, że poza uwarunkowaniami kulturowymi, warto także podkreślić, że Węgry, Polska, Czechosłowacja czy NRD nie były suwerennymi, ale satelickimi krajami. Oldřich Tůma wskazał również, że w Czechosłowacji w 1968 roku komunizm pokazał, że może się reformować. Stąd też przekonanie, że może się tak stać i pod koniec lat 80.
Andrzej Paczkowski wskazał także, że pod koniec lat 80. nikt nie był zwolennikiem Związku Sowieckiego. W 1988 roku czołowi przedstawiciele polskiej władzy mieli informacje, że sowieckie czołgi przestają oddziaływać na społeczeństwo jako zagrożenie – skoro musiały się nawet wycofać z Afganistanu, to tym bardziej nie stanowiły zagrożenia dla Polski. Jak podkreślił historyk, najgorsze w tym wszystkim było poczucie zawieszenia – zarówno wśród naszych przywódców, jak i w Moskwie.
Podsumowując pierwszy panel, Piotr Gursztyn zauważył że „jest w Polsce pewne poczucie niesprawiedliwości, jeśli chodzi o tamten czas, brak jakiegoś spektakularnego aktu, jaki mają np. Niemcy, czyli upadek Muru Berlińskiego, brak rozliczenia komunistów, a szczególnie ich zbrodni. To ciąży na polskim życiu politycznym i społecznym do dzisiaj”.
W pierwszym dniu konferencji odbyły się jeszcze dwa panele. W spotkaniu zatytułowanym „Na szachownicy mocarstw. Rok 1989 z perspektywy globalnej”, moderowanym przez Małgorzatę Bonikowską, wzięli udział A. Ross Johnson, Łukasz Kamiński, James Mark, Georges Mink oraz Rimvydas Valatka. Z kolei Florin Abraham, Wanda Jarząbek, Csaba Gy. Kiss, Mark Kramer, Andrzej Zybertowicz dyskutowali w czasie panelu „Przełom – transformacja – postkomunizm. Bilans po 30 latach”, który moderował Michael Žantovský, wieloletni współpracownik Vaclava Havla, a obecnie dyrektor Biblioteki Vaclava Havla.
Międzynarodowa konferencja „Jak upadał komunizm. Rok 1989 w Europie Środkowo-Wschodniej” jest organizowana w Warszawie w dniach 4-5 kwietnia, w ramach cyklu konferencji poświęconych rocznicy upadku komunizmu w Europie pt. „1989 – Changes and Challenges”. Obrady drugiego dnia konferencji odbędą się w Pałacu Rzeczypospolitej (pl. Krasińskich 3/5) i będą otwarte dla publiczności.
W drugim dniu konferencji zostały zaplanowane trzy panele tematyczne. Ákos Engelmayer, Alvydas Nikžentaitis, Martin Pekar, Wolfgang Templin będą rozmawiać na temat tego, czy „Solidarność” była inspiracją i będą w czasie debaty poszukiwać wspólnego środkowoeuropejskiego dziedzictwa. Moderatorem tego panelu będzie Bronisław Wildstein. Kolejny panel będzie dotyczył sporów o 1989 roku z perspektywy polityczno-społecznej. Na ten temat będą rozmawiać Igor Casu, Adéla Gjuričová, Peter Jašek, Michał Łuczewski, a moderatorem będzie Mikołaj Mirowski. W ostatnim panelu, zatytułowanym „Rok 1989 w pamięci kulturowej”, będą dyskutować Andrzej Szczerski, István Kovács, Jaak Kilmi. Panel będzie moderować Barbara Schabowska.
Organizatorami wydarzenia są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej we współpracy z Muzeum Historii Polski, Instytutem Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność oraz Biblioteką Narodową.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/