"Armia Andersa - Szlak Nadziei" to tytuł wystawy, którą w Muzeum AŁŻIR niedaleko Astany otworzyli polscy senatorowie wraz z Anną Marią Anders, córką generała Władysława Andersa. Wystawa upamiętnia losy Polaków, którzy podczas II wojny światowej wyszli z ZSRS.
"To wystawa o moim ojcu i jego żołnierzach, którzy stali się potężną częścią polskiej historii, i dlatego może być pokazywana na całym świecie" - podkreśliła w czwartek Anders, która pełni funkcję pełnomocnika rządu ds. dialogu międzynarodowego. Przypomniała też, że ekspozycja była już przedstawiana poza Polską, w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Anders zwróciła przy tym uwagę, że Kazachstan i Polskę w związku z sowieckimi represjami łączy "bardzo smutna historia". Tłumaczyła, że tragiczna przeszłość obu narodów może stać się fundamentem przyszłej współpracy, również w dziedzinie gospodarki. Dodała, że jej wizyta w Kazachstanie ma służyć promowaniu nowelizacji ustawy o repatriacji, która została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę w kwietniu br.
"Będziemy rozmawiali z Polakami, (...) po prostu chcemy po raz pierwszy dać możliwość tym ludziom, którzy chcieliby wrócić do kraju. Dla mnie osobiście ważne są słowa mojego ojca, który mówił: +Dojdziemy, może nie wszyscy, ale dojdziemy+" - powiedziała Anders.
Wystawa "Armia Andersa - Szlak Nadziei" upamiętnia losy Polaków, którzy po agresji na Polskę w 1939 roku dokonanej przez III Rzeszę i ZSRS znaleźli się pod okupacją sowiecką. Ekspozycja przedstawia nie tylko znane wydarzenia, jak np. sprawę tajnej klauzuli do paktu Ribbentrop-Mołotow, który stał się podstawą podziału Polski, lecz także relacje Polaków, którzy w Armii Polskiej na Wschodzie widzieli szansę na odzyskanie wolności.
"To wystawa o moim ojcu i jego żołnierzach, którzy stali się potężną częścią polskiej historii, i dlatego może być pokazywana na całym świecie" - podkreśliła Anna Maria Anders, która pełni funkcję pełnomocnika rządu ds. dialogu międzynarodowego. Przypomniała też, że ekspozycja była już przedstawiana poza Polską, w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Autorzy ekspozycji przypomnieli też, że do tworzącej się armii z głębi Związku Sowieckiego ciągnęły tysiące Polaków - żołnierzy oraz ludności cywilnej. "Była to dla nich jedyna szansa na uratowanie się od niechybnej śmierci w sowieckich łagrach. Wielu zmarło z wycieńczenia w drodze do armii, inni już na szlaku jej przemarszu" - zaznaczyli.
Wystawa, do której komentarze historyczne zamieszczono w językach rosyjskim i angielskim, przypomina także o tych wszystkich krajach i miejscach, dzięki którym Polacy z Armią Andersa przeszli do Europy. Podkreśla, że bez życzliwości i pomocy miejscowej ludności, m.in. w Kazachstanie, ale również w Iranie czy Palestynie, dojście do Starego Kontynentu nie byłoby możliwe.
"Polacy, mając w sobie wielką odwagę i determinację, pokonali z dalekiej Syberii tysiące kilometrów i odnieśli zwycięstwo nad faszyzmem. To była chyba najdłuższa droga do ojczyzny, ale tak naprawdę tej ojczyzny nie zobaczyli" - podkreśliła wicemarszałek Senatu Maria Koc. W rozmowie z dziennikarzami, którzy przebywają w Kazachstanie na zaproszenie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, przedstawiła również całą epopeję Armii Andersa - od wybuchu wojny w 1939 roku i stopniowego tworzenia się armii w latach 40. aż do kampanii włoskiej i zwycięskiej bitwy o Monte Cassino.
Wernisaż połączony ze złożeniem przez senatorów kwiatów pod tablicą upamiętniającą polskie więźniarki odbył się w Muzeum Ofiar Represji Politycznych i Totalitarnych AŁŻIR. Otwarto je na terenie dawnego obozu w 2007 roku z inicjatywy prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. W obozie tym (AŁŻIR to rosyjski skrót od Akmolińskiego Obozu dla Żon Zdrajców Ojczyzny) w różnych latach przetrzymywano ponad 18 tys. kobiet.
AŁŻIR był specjalnym podobozem Karłagu - Karagandyjskiego Poprawczego Obozu Pracy. Działał od 1938 roku do początku lat 50. Przebywały w nim kobiety 62 narodowości, w tym 173 Polki.
Polska delegacja przebywa w Kazachstanie z kilkudniową wizytą m.in. w związku z wystawą Expo 2017; weźmie udział w planowanych na sobotę obchodach Dnia Polaków w Kazachstanie. Wcześniej odwiedzi także Karagandę i spotka się m.in. z mieszkającymi tam Polakami.
Z Astany Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ ulb/ ap/ karo/