Kibice Barcelony chcą uczcić pamięć zmarłego w czwartek Johana Cruyffa nazywając stadion jego nazwiskiem. Akcja "Estadi Johan Cruyff" nabiera tempa w mediach społecznościowych. Były piłkarz katalońskiego klubu przegrał walkę z rakiem w wieku 68 lat.
Cruyff występował w Barcelonie w latach 1973-77. Już w pierwszym roku pomógł jej w zdobyciu upragnionego, pierwszego od 1960 roku tytułu mistrza kraju. Między 1988 a 1996 rokiem był trenerem tego klubu. Pod jego wodzą Katalończycy wywalczyli czterokrotnie mistrzostwo Hiszpanii i odnieśli dwa triumfy w europejskich rozgrywkach pucharowych - Pucharze Zdobywców Pucharów (1989) i Pucharze Europy (1992).
"FC Barcelona wyraża ból i smutek z powodu śmierci Cruyffa, który był tu i piłkarzem, i trenerem, a zawsze będzie legendą. Będzie zapamiętany z najwyższym uznaniem. Spoczywaj w pokoju, dziękujemy, Johan" - napisano na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Cruyff był również zawodnikiem Ajaksu Amsterdam. Wspominał go inny były reprezentant Holandii Edwin van der Sar, obecnie dyrektor marketingu w klubie.
"Johan był naprawdę ważny dla drużyny. Przyczynił się do wielu sukcesów Ajaksu. Pozostał w bliskim kontakcie z klubem nawet wtedy, gdy już w nim nie grał. Zawsze chciał wszystkiego co najlepsze dla klubu i dla futbolu. Będziemy bardzo tęsknić za Johanem" - powiedział.
Cruyff przez wiele lat znany był ze swojego nałogu nikotynowego. W październiku ubiegłego roku zdiagnozowano u niego raka płuc. W lutym mówiąc o swoim leczeniu ocenił: "po pierwszej połowie prowadzę 2:0 i jestem pewny, że wygram ten mecz".
Podczas kariery powszechnie nazywano go "piłkarzem roku 2000", bo zdaniem wielu wyprzedził swoje czasy. (PAP)
mm/ co/