Cztery kolejne tablice z nazwiskami pomagających Żydom podczas II wojny światowej mieszkańców Podkarpacia odsłonięto w piątek w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej, gdzie tego dnia obchodzono święto patronackie placówki.
List do uczestników uroczystości przesłał marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Napisał, że "w czasach niewyobrażalnego zła, jakie miało miejsce w czasie II wojny światowej, szczególnie odrażające były zbrodnie popełnione przez niemieckich okupantów na bezbronnej ludności cywilnej – dzieciach, kobietach, starcach i całych rodzinach".
"Za pomoc udzieloną Żydom zamordowane zostały m. in. całe rodziny Kowalskich z Ciepielowa koło Radomia, Baranków z Siedlisk koło Miechowa i Ulmów z Markowej koło Łańcuta. Każdy z tych przypadków pokazuje, że nawet w najbardziej nieludzkim świecie znajdą się ludzie, którzy – niczym posłańcy z niebios – przychodzą z pomocą potrzebującym i cierpiącym" – zauważył marszałek Senatu.
Zaznaczył, że "ich odwaga i heroizm były nie mniejsze niż żołnierzy walczących na polach bitew". "Im, obrońcom człowieczeństwa, składamy dzisiaj wyraz najgłębszego szacunku" – podkreślił Karczewski.
Jak powiedziała PAP dyrektor muzeum dr Anna Stróż, święto patronackie placówki przypada 24 marca - rankiem tego dnia w 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali rodzinę Ulmów oraz przechowywanych przez nich Żydów z rodziny Goldmanów. "Dzień śmierci patronów naszego Muzeum jest zarazem świętem całej placówki" – zaznaczyła.
W sobotę samorządy woj. podkarpackiego oraz gminy Markowa zaplanowały w muzeum w Markowej pierwsze obchody Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecka, dlatego święto patronackie odbyło się w przeddzień tych uroczystości.
W piątek odsłonięto cztery tablice z nazwiskami pomagających Żydom podczas II wojny światowej mieszkańców Podkarpacia. "W ciągu dwóch lat działalności muzeum dodaliśmy blisko 30 nowych nazwisk - każde z nich to zweryfikowana historia pomocy" - podkreśliła dr Stróż.
Na ścianie łącznie wymieniono ponad 1100 nazwisk.
Przed budynkiem muzeum znajduje się też plac z podświetlanymi tabliczkami z nazwiskami Polaków zamordowanych za pomoc Żydom. Natomiast środek placu zajmuje płyta z inskrypcją – pomnik poświęcony pamięci żydowskich ofiar Zagłady i ich anonimowych polskich wspomożycieli.
Obchody rozpoczęły się od złożenia, w towarzystwie rodzin polskich Sprawiedliwych, kwiatów i zapalenia zniczy przy pomniku Rodziny Ulmów. Uczestniczył w nich m.in. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
Muzeum powstało w 2016 r. we wsi Markowa k. Łańcuta, gdzie wczesnym rankiem 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali ośmioro Żydów oraz ukrywających ich rodzinę Ulmów: Józefa Ulmę, będącą w ciąży jego żonę Wiktorię oraz szóstkę ich dzieci. Najstarsza spośród rodzeństwa córka Stasia miała osiem lat.
Placówka ma także upowszechniać wiedzę o Polakach, którzy - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę
Na powierzchni 500 m kw. odtworzono dom Ulmów, wybudowano salę wystawową i wykładową oraz pracownię naukową. W muzeum znalazły się m.in. zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę, przedstawiające Markową i jej mieszkańców w okresie przedwojennym i podczas okupacji niemieckiej. Wśród nich są fotografie ukrywanych przez Ulmów Żydów poplamione kroplami krwi ofiar niemieckiej zbrodni z 24 marca 1944 r.
Decyzja o powstaniu muzeum została podjęta przez sejmik woj. podkarpackiego w 2008 r. Budowę rozpoczęto w 2013 r.; zakończono dwa lata później. Inwestycja kosztowała ponad 8,6 mln zł, z czego m.in. 1 mln zł przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ponad 7,5 mln zł pochodziło z budżetu woj. podkarpackiego. Działki pod budowę przekazała nieodpłatnie gmina Markowa.
Józef Ulma urodził się w 1900 r. Był znanym w okolicy utalentowanym sadownikiem, hodował też pszczoły i jedwabniki. Był zarazem społecznikiem, bibliotekarzem i działaczem katolickim. Jego wielką pasją było fotografowanie. O 12 lat młodsza żona Wiktoria zajmowała się domem i dziećmi.
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Trwa proces beatyfikacyjny całej rodziny. W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W liczącej ok. 4,5 tys. mieszkańców Markowej Ulmowie nie byli jedyną rodziną, która ukrywała Żydów. Co najmniej 21 innych Żydów przeżyło okupację w pięciu chłopskich domach. Przed II wojną światową w Markowej mieszkało ok. 120 Żydów.
Według historyków, w czasie okupacji niemieckiej co najmniej 1600 Polaków z terenu obecnego woj. podkarpackiego ukrywało ok. 2900 Żydów. Niemcy zamordowali w tym regionie ok. 200 Polaków ratujących Żydów.(PAP)
autorzy: Alfred Kyc, Wojciech Huk
kyc/ huk/ itm/