Śmierć gen. Władysława Sikorskiego wciąż nie jest wyjaśniona - powiedział PAP marszałek senior Kornel Morawiecki, który towarzyszy weteranom II wojny światowej w pielgrzymce na Gibraltar. W jego ocenie, w tej sprawie konieczny jest pełen dostęp do archiwów brytyjskich.
W środę mija 75. rocznica śmierci gen. Władysława Sikorskiego - premiera RP na uchodźstwie i Naczelnego Wodza, który zginął w katastrofie lotniczej koło Gibraltaru wraz z córką i grupą współpracowników. W związku z rocznicą, polska delegacja, której przyjazd do Gibraltaru zorganizował Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, złożyła kwiaty na grobach ofiar katastrofy na cmentarzu North Front, a także weźmie udział w głównej uroczystości w pobliżu latarni morskiej Europa Point, gdzie znajduje się monument upamiętniający ofiary tragedii gibraltarskiej.
"To polski dramat ta druga wojna światowa. Losy Polaków były strasznie ciężkie - najpierw wrzesień 1939 roku i agresja dwóch potęg, potem zbrodnia katyńska, równolegle Oświęcim i ciągła walka Polaków na wszystkich frontach świata, by odzyskać wolną ojczyznę. I jakby tego było mało, to jeszcze doszła tragiczna śmierć gen. Władysław Sikorskiego, do dziś tajemnicza" - powiedział PAP Kornel Morawiecki.
W Polsce już od wielu lat formułowane jest oczekiwanie, by Brytyjczycy odtajnili wszystkie dokumenty dotyczące okoliczności śmierci gen. Sikorskiego. W grudniu 2008 r. w brytyjskich archiwach w ramach śledztwa dotyczącego śmierci generała pracowali prokuratorzy IPN; ich prośby dotyczyły także kwerend w tajnych archiwach wywiadu i kontrwywiadu. Jeszcze wcześniej, w 2001 r., po prośbie polskiej strony Brytyjczycy ujawnili m.in. raport z 7 lutego 1969 roku dla premiera Harolda Wilsona, opracowany na podstawie danych przekazanych przez koordynatora brytyjskich służb wywiadowczych sir Dicka Whitea.
W ocenie Kornela Morawieckiego, by w pełni wyjaśnić wszystkie okoliczności śmierci gen. Sikorskiego konieczny jest dostęp do wszystkich dokumentów w tej sprawie w archiwach Wielkiej Brytanii. "Brak tego dostępu czyni śmierć naszego premiera na uchodźstwie niewyjaśnioną. Nie wiemy jak to naprawdę było i kto jest temu winien" - powiedział Morawiecki.
Kornel Morawiecki, który w pielgrzymce zorganizowanej przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, towarzyszy weteranom II wojny światowej, przypomniał też największe zasługi gen. Sikorskiego. Wymienił m.in. porozumienie ze Związkiem Sowieckim z 30 lipca 1941 r., dzięki któremu powstała Armia Polska na Wschodzie.
"Układ Sikorski-Majski na podstawie, którego udało się uratować polskich więźniów łagrów był zasługą generała Sikorskiego. Dzięki jego rozmowom ze Stalinem nasi rodacy mogli walczyć o wolną Polskę, choć po wojnie wolna ona nie była. Układ ten miał jednak swoje poważne błędy; nie zagwarantowano w nim trwałości polskich granic sprzed 1939 roku. Gdyby takie gwarancje poczyniono to być może dziś bylibyśmy we Lwowie czy w Wilnie. Mamy Wrocław i Szczecin, ale nie mamy tamtych starych polskich miast" - tłumaczył Morawiecki.
W jego ocenie, trwający nie tylko przed, ale także w czasie wojny konflikt gen. Sikorskiego z piłsudczykami był wewnętrznym polskim sporem.
"To było po dramacie 1939 roku i tutaj do generała można mieć różne zarzuty, ale to był jednak tak ciężki czas dla polityki polskiej, że musiały być spory o klęskę wrześniową, za którą - przynajmniej formalnie - odpowiadał obóz piłsudczykowski. Tyle tylko, że Niemcy naprawdę byli straszną zbrodniczą potęgą i rok po podbiciu Polski okupowali też Francję, potrafili walczyć z całym światem" - powiedział Morawiecki. Zastrzegł też, że nie chce rozstrzygać sporu gen. Sikorskiego z obozem piłsudczyków, ponieważ sprawa ta wymaga głębszej analizy.
Okoliczności śmierci gen. Władysława Sikorskiego - współautora zwycięstwa nad Armią Czerwoną w 1920 r., premiera II RP, w czasie II wojny światowej Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych i szefa rządu RP na uchodźstwie - do dziś budzą kontrowersje.
Samolot Liberator II AL523, którym generał wracał z inspekcji Armii Polskiej na Wschodzie, spadł do morza o godz. 23.07 (zegarki zatrzymały się także na godz. 23.06). W katastrofie śmierć poniosła także córka generała i jego współpracownicy, m.in. szef sztabu Naczelnego Wodza Tadeusz Klimecki.
Przyczyn katastrofy (ocalał tylko czeski pilot) nie wyjaśniono w pełni do dziś. Według oficjalnej wersji, przedstawionej w raporcie brytyjskiej komisji badającej wypadek w 1943 r., przyczyną katastrofy było zablokowanie steru wysokości. Niektórzy uważają jednak, że był to zamach. Jako możliwych autorów wskazywano m.in. sowiecki wywiad, Anglików oraz polską opozycję wobec Sikorskiego.
Po uroczystym pogrzebie w Londynie generał Sikorski pochowany został na cmentarzu polskich lotników w Newark koło Nottingham. 17 września 1993 r. jego prochy spoczęły w krypcie św. Leonarda w podziemiach katedry na Wawelu.
W listopadzie 2008 r., w ramach śledztwa IPN ekshumowano szczątki gen. Sikorskiego z trumny w katedrze na Wawelu. Badania ustaliły, że generał zginął w wyniku obrażeń wielu narządów, typowych dla ofiar katastrof komunikacyjnych.
Z Gibraltaru Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ agz/