02.11.2010. Kraków (PAP) - Nazwiska 68 działaczy organizacji niepodległościowych zamordowanych w latach 1945-56 znalazły się na dwóch tablicach pamiątkowych, odsłoniętych we wtorek w Krakowie na murze więzienia przy ul. Montelupich.
Najmłodsze z ofiar miały 18 lat, najstarszy z zamordowanych - 53 lata. Walczyli o wolną Polskę w różnych organizacjach m.in. w AK, Narodowych Siłach Zbrojnych, Batalionach Chłopskich, PPS, Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej oraz w Zrzeszeniu "Wolność i Niezawisłość".
"Zginęli za wolną i niepodległą Polskę zamordowani przez komunistycznych oprawców w latach 1945-56 w więzieniu przy ul. Montelupich" - głosi napis na tablicy. Pod nim umieszczono kilkadziesiąt nazwisk, m.in. założyciela organizacji Armia Podziemna w Wolbromiu Henryka Adamusa, kadeta II RP Wiesława Budzika - więźnia Auschwitz i Dachau, straconego na Montelupich w 1946 r.; rozstrzelanego w 1949 r. kapelana Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej ks. Władysława Gurgacza oraz działacza WiN Józefa Ostafina.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przypomniał podczas uroczystości, że poprzednie pokolenia chciały wymazać z historii Polski nazwiska pewnych ludzi, uznać, że ich nie było. "My teraz je przywracamy, by pokazać następnym pokoleniom, że byli, że walczyli, że zginęli za Polskę niepodległą" - powiedział Majchrowski. Dodał, że sam próbował przypomnieć już kilkadziesiąt lat temu Józefa Ostafina skazanego w procesie II Komendy WiN. Córki Ostafina uczestniczyły we wtorkowej uroczystości.
Płk Tadeusz Bieńkowicz z Polskiego Związku Więźniów Komunizmu przypomniał, że podczas wojny za pierwszą linia frontu szło NKWD z gotowymi listami, na podstawie których zatrzymywano żołnierzy i działaczy organizacji niepodległościowych. Wywożono ich w głąb Rosji lub skrytobójczo mordowano; drugiej fali aresztowań i prześladowań dokonali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa.
"Umieszczenie tych tablic było wielkim pragnieniem prezesa Polskiego Związku Więźniów Komunizmu Jerzego Mikołajewskiego i całego Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych" - mówił Bieńkowicz.
Tablice zaprojektował profesor krakowskiej ASP rzeźbiarz Jerzy Nowakowski, a ufundował prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. O ich umieszczenie na murze więziennym zabiegał prezes Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89 Krzysztof Bzdyl, wspierany przez Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
Na murze krakowskiego aresztu już w 1993 r. zawisły tablice ku czci patriotów pomordowanych przez komunistów, ufundowane przez Polski Związek Więźniów Komunizmu i Związek Więźniów Okresu Stalinowskiego oraz przez kapelana i pracowników więzienia. Jednak z braku pieniędzy nie wykonano wówczas tablic z nazwiskami pomordowanych.(PAP)
wos/ hes/
Na zdjęciu: proces Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W dniach 11 VIII - 10 IX sądzono 17 osób, z których 8 skazano na śmierć (następnie kary zamieniono). Nz. zeznaje oskarżony Franciszek Niepokólczycki, prezes ZG WiN.