Działacze opozycji antykomunistycznej w PRL, m.in. szef MON Antoni Macierewicz, Piotr Naimski i Jan Parys, zostali odznaczeni Krzyżami Wolności i Solidarności. Uroczystość odbyła się w środę w Centrum Edukacyjnym im. Janusza Kurtyki "Przystanek Historia" w Warszawie.
Ceremonia wręczenia odznaczeń odbyła się w 36. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Na wniosek IPN odznaczenia zostały przyznane przez prezydenta Andrzeja Dudę kilkudziesięciu opozycjonistom z okresu PRL.
"To smutna data, ale dzisiaj jakże radosna. To państwo polskie składa państwu hołd. Są tu wszyscy, a państwa życiorysami można by opowiedzieć kawał historii Polski. Ten najpiękniejszy, bo zwycięski" - mówił podczas uroczystości prezes IPN Jarosław Szarek, który wręczył odznaczenia.
Prezes IPN przypomniał, że droga do niepodległości dla wielu z odznaczonych zaczęła się jeszcze w latach 60.
"Są tu ludzie Komitetu Obrony Robotników, Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, Wolnych Związków Zawodowych, Konfederacji Polski Niepodległej i wielkiego ruchu Solidarność, także Niezależnego Zrzeszenia Studentów, Federacji Młodzieży Walczącej, a wcześniej jeszcze Studenckiego Komitetu Solidarności, którzy po raz pierwszy wykorzystali to słowo +solidarność+ w nazwie swej organizacji" - wymieniał Szarek.
Prezes IPN zaprotestował też przeciwko porównywaniu stanu wojennego z współczesnymi sporami politycznymi. "Instytut Pamięci Narodowej nie może milczeć; ta sytuacja pojawia się co roku (...). Kilka godzin temu przeczytałem wypowiedź jednego z polityków, który porównał czasy dzisiejsze do stanu wojennego. Nie ma na to zgody. Instytut Pamięci Narodowej nie będzie milczał wobec tego kłamstwa" - powiedział Szarek, przywołując tragizm miesięcy po 13 grudnia 1981 r.
W imieniu odznaczonych głos zabrał Kazimierz Kobyliński. "W każdym z nas dziesiątki lat temu kiełkowała ta demokracja, ta nutka wolności" - mówił b. opozycjonista przypominając, że w okresie walki z komunistycznym reżimem słowo "solidarność" było znane jedynie ze słownika, a nie tak jak dzisiaj jako hasło w encyklopedii. Przypomniał też ciężkie warunki, w jakich znaleźli się opozycjoniści internowani przez komunistyczne władze.
Kobyliński 13 grudnia 1981 r. współorganizował zebranie Oddziału NSZZ "Solidarności". Ponieważ odmówił podpisania "Oświadczenia o lojalności wobec ustroju socjalistycznego w Polsce" został internowany i osadzony w Ośrodku Odosobnienia w Iławie, gdzie był przetrzymywany do 16 stycznia 1982 r. "Te odznaczenia to niezapomniana chwila. Nikt z nas nie sądził 36 lat temu, że będziemy w takim miejscu i w takiej sytuacji. Liczyliśmy, że może kiedyś to (reżim komunistyczny) upadnie, ale że raczej dożyją tego nasze dzieci, ale nie my. Dziękuję serdecznie!" - powiedział Kobyliński.
Za wyjątkowe odznaczenie - Krzyż Wolności i Solidarności - podziękował również Antoni Macierewicz. Obecny szef MON był jedną z 14 osób, które 23 września 1976 r. podpisały "Apel do społeczeństwa i władz PRL", informujący o założeniu Komitetu Obrony Robotników.
"Wszyscy razem powinniśmy podziękować naszym współobywatelom, naszym rodzinom, naszym rodzicom, naszym bliskim i znajomym, którzy sprawili, że znaleźliśmy się w tej wielkiej polskiej rzece dążenia do niepodległości" - powiedział Macierewicz, przypominając w tym kontekście m.in. polskie walki o niepodległość we wrześniu 1939 r., a także walkę zbrojnego podziemia z sowietyzacją Polski po 1944 r. oraz masowe protesty robotników w różnych okresach PRL.
"Polska walka o niepodległość toczyła się zawsze, a my byliśmy jej fragmentem. I Solidarność była jej zwieńczeniem, była rzeczywiście największym polskim, chyba nawet światowym ruchem społeczno-narodowym, który wywalczył niepodległość nie tylko dla Polski, nie tylko dla Europy Środkowej, ale zburzył w ogóle dominację sowiecką nad całą Europą i światem. Jesteśmy pokoleniem mającym tę nieprawdopodobną, niezwykłą szansę budowy niepodległego kraju" - mówił.
Szef MON podkreślił też wyjątkowe znaczenie Instytutu Pamięci Narodowej. "To odznaczenie, które jako jedyne ja przyjąłem, a myślę, że i wielu z państwa jako jedyne je przyjęliście, jest odznaczeniem nadawanym z inicjatywy i decyzją Instytutu Pamięci Narodowej. I tak właśnie, jako decyzję Instytutu Pamięci Narodowej, chcę je przyjąć, bo to jest ta instytucja narodowa, która wszystkich nas w Polsce powinna łączyć jako instytucja prawdy narodowej" - dodał.
Poza Krzyżami Wolności i Solidarności przyznano również Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi dla dwóch działaczy opozycji: Lecha Grzebalskiego i Jarosława Grużdzia. W sumie IPN poinformował o przyznaniu prawie 60 odznaczeń, w tych dla trzech osób pośmiertnie.
Stan wojenny został wprowadzony 13 grudnia 1981 r. Tego dnia od rana Polskie Radio i Telewizja Polska nadawały wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w który poinformował o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i wprowadzeniu dekretem Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
W wyniku stanu wojennego zginęło co najmniej kilkadziesiąt osób, a tysiące internowano, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Na ulicach miast pojawiły się patrole milicji i wojska, czołgi, transportery opancerzone i wozy bojowe.
Władze komunistycznego państwa wprowadziły również oficjalną cenzurę korespondencji i łączności telefonicznej; zmilitaryzowano także najważniejsze instytucje i zakłady pracy. Władze PRL spacyfikowały 40 spośród 199 strajkujących w grudniu 1981 r. zakładów. Najtragiczniejszy przebieg miała akcja w kopalni "Wujek", gdzie interweniujący funkcjonariusze ZOMO użyli broni, w wyniku czego zginęło dziewięciu górników. (PAP)
nno/ pat/