Posłowie PO Cezary Grabarczyk i Włodzimierz Nykiel wystąpili z wnioskiem o nadanie jednej z nowo powstałych ulic w Łodzi imienia "Studentów 1981 roku" i upamiętnienie w tej sposób uczestników łódzkiego strajku studenckiego z lat 80. XX wieku.
Posłowie (Włodzimierz Nykiel jest także rektorem Uniwersytetu Łódzkiego) zaprosili we wtorek dziennikarzy na skrzyżowanie ul. Narutowicza z ul. Uniwersytecką oraz jej nowo powstałym przedłużeniem, które jeszcze nie ma nazwy.
"Nowa ulica przebiega w miejscu, gdzie 35 lat temu mieścił się nieistniejący już budynek Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Wraz z rektorem Nykielem zwróciliśmy się do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej o zainicjowanie projektu uchwały, która temu fragmentowi ulicy nada nazwę +Studentów 1981 r." - poinformował Grabarczyk.
W styczniu br. przypadła 35. rocznica proklamowania strajku studenckiego na Uniwersytecie Łódzkim. Wydarzenia te były wyrazem buntu i niezadowolenia pokolenia młodej inteligencji wobec panującego ustroju polityczno-gospodarczego i zapoczątkowały szereg podobnych wystąpień w innych ośrodkach akademickich w kraju.
"Czym dla całej Polski były wydarzenia i - w ich następstwie - porozumienia w Gdańsku, Szczecinie i Jastrzębiu, tym dla Polski akademickiej były Porozumienia Łódzkie. Iskrą wydarzeń, które doprowadziły do ich zawarcia był strajk rozpoczęty na Wydziale Prawa UŁ, który potem przeniósł się na ówczesną filologię, później na pozostałe uczelnie w Łodzi i innych miastach. Naszą inicjatywą chcemy uszanować tych, którzy tutaj strajkowali i pokazać, jakie znaczenie miały strajki łódzkie, po których zarejestrowany został Niezależny Związek Studentów" - zaznaczył Nykiel.
Jak wspominał jeden z ówczesnych liderów NZS Wiesław Urbański, w zburzonym w związku z budową nowej ulicy tzw. jamniku - budynku o lekkiej konstrukcji dobudowanym do ówczesnej siedziby Wydziału Prawa - strajkujący studenci spisali swoje postulaty. "Potem Rafał Kasprzyk przepisał je na maszynie pani prof. Petrykowskiej, zbieraliśmy podpisy i poszliśmy z postulatami na Wydział Filologiczny. Tam postulaty zostały zmodyfikowane do potrzeb negocjacji z komisją rządową. Ta ulica, to miejsce jest znakomite na upamiętnienie studentów - nie tylko tych z NZS, bo również niezrzeszeni uczestniczyli w proteście" - podkreślił.
Wśród zgłoszonych w 1981 r. postulatów znalazły się m.in. żądania natychmiastowej rejestracji NZS, zniesienia obowiązkowej nauki języka rosyjskiego i filozofii marksistowskiej, uwolnienia więźniów politycznych, ukarania winnych pacyfikacji protestów i zniesienia cenzury wydawnictw naukowych.
"Sejm w uchwale z dn. 11 lutego br. stwierdził, że +17 lutego 1981 roku po najdłuższych w Europie rozpoczętych w Łodzi strajkach studenckich zarejestrowano NZS - pierwszą oficjalną organizację studentów walczącą z władzami PRL+. To jest świadectwo, a my proponujemy łodzianom przypomnienie tamtych ważnych wydarzeń" - dodał Grabarczyk.
W najbliższy piątek UŁ planuje obchody 35. rocznicy powstania NZS, któremu towarzyszyć będzie zjazd uczestników strajku oraz promocja książki "Strajk studencki w Łodzi styczeń-luty 1981. Okruchy pamięci, zapisy źródłowe, ikonografia. Będzie to publikacja skierowana do szerokiego odbiorcy, zawierająca dużo zdjęć i relacji osób zaangażowanych w protest.
Strajk okupacyjny na Wydziale Prawa UŁ został proklamowany przez studentów z NZS tuż po wprowadzeniu stanu wojennego - 14 grudnia 1981 r. Towarzyszyła mu wielka manifestacja mieszkańców Łodzi połączona z blokadą tramwajarzy z MPK. Strajk studentów został brutalnie spacyfikowany na drugi dzień przez oddziały ZOMO. Wiele osób zostało pobitych, zdemolowano także wnętrze budynku Wydziału Prawa.
W latach 80. Łódź była jednym z najważniejszych ośrodków akademickich opozycji studenckiej; od 21 stycznia 1981 do 17 lutego 1981 odbył się najdłuższy strajk okupacyjny w historii PRL, który zakończono podpisaniem tzw. Porozumień Łódzkich i rejestracją Niezależnego Zrzeszenia Studentów.(PAP)
agm/ pz/