Możliwość poznania nowych faktów i historii to, zdaniem uczestników, najważniejszy aspekt zakończonej w środę w Łodzi międzynarodowej konferencji o sowieckich obozach dla jeńców wojennych i internowanych z lat 1939-1956.
Rozpoczęte we wtorek spotkanie naukowców zostało zorganizowane przez łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Do Łodzi przyjechali goście z Polski, Finlandii, Hiszpanii, Łotwy, Niemiec, Rosji, Ukrainy i Węgier.
„Konferencja była udana. Mogliśmy na niej przedstawić wiele ciekawych historii a każdy referat wnosił nowe elementy do naszej wiedzy” – powiedział PAP jeden z prelegentów i prowadzących konferencję dr Dariusz Rogut z piotrkowskiej filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Dodał, że wiele kwestii poruszonych podczas dwudniowego spotkania do tej pory nie funkcjonowało w polskiej historiografii.
Dr Dariusz Rogut: „Obóz w Turkmenii nie jest znany w rosyjskiej historiografii, a dla nas jest ważny. Zmarło tam bowiem aż 55 proc. Polaków, którzy zostali tam wywiezieni. To najwyższy wskaźnik śmiertelności ze znanych mi obozów sowieckich. Nie znamy jednak jeszcze szczegółów dotyczących tego obozu. Jesteśmy dopiero na początku badań”.
„Przykładem może być referat prof. Jurija Szapowała o jeńcach japońskich na Ukrainie. W Rosji prowadzone są na ten temat badania, a w Polsce nie ma żadnych publikacji. To dla nas zupełnie nieznana historia” – wyjaśnił Rogut.
Polscy uczestnicy konferencji z ogromnym zainteresowanie słuchali również m.in. wystąpienia hiszpańskich naukowców opowiadających o losach żołnierzy Błękitnej Dywizji, którzy przeszli przez obozy sowieckie.
„W naszej historiografii te fakty również nie funkcjonują a bariera językowa sprawia, że mamy utrudniony dostęp do hiszpańskich publikacji naukowych na ten temat. Tylko dzięki takim konferencjom możemy więc uzupełniać naszą wiedzę” – powiedział Rogut.
Jego wykład dot. obozu śmierci w Turkmenii, gdzie przetrzymywani byli m.in. żołnierze AK, spotkał się z kolei z ogromnym zainteresowaniem rosyjskich naukowców, którzy nie mieli informacji na ten temat.
„Obóz w Turkmenii nie jest znany w rosyjskiej historiografii, a dla nas jest ważny. Zmarło tam bowiem aż 55 proc. Polaków, którzy zostali tam wywiezieni. To najwyższy wskaźnik śmiertelności ze znanych mi obozów sowieckich. Nie znamy jednak jeszcze szczegółów dotyczących tego obozu. Jesteśmy dopiero na początku badań” – wyjaśnił Rogut.
Jednym z szeroko omawianych tematów była kwestia wykorzystywania jeńców do pracy w przemyśle sowieckim. Mówili o tym m.in. przedstawiciele Rosyjskiej Akademii Nauk - dr Aleksiej Zacharczenko i prof. Galina Iwanowa, która poruszyła sprawę pracy więźniów z Niemiec.
W swoim referacie rozwiała mit mówiący o tym, że niemieccy specjaliści od energetyki, lotnictwa czy budownictwa pracowali na rzecz odbudowy cywilnej gospodarki sowieckiej. Iwanowa wyjaśniła, że wbrew oficjalnej propagandzie ludzie ci pracowali na rzecz rozwoju przemysłu wojennego i zbrojeniowego armii sowieckiej.
Ciekawy wątek dot. polskich jeńców pojawił się w wystąpieniu prof. Dimitrija Frołowa z Narodowego Archiwum Finlandii. Przedstawiając losy fińskich jeńców Frołow wspomniał, że byli oni przetrzymywani m.in. w Griazowcu. Trafili tam po tym, jak z obozu wywieziono polskich oficerów rozstrzelanych później w Katyniu.
Pokłosiem spotkania dwudniowego dotyczącego sowieckich obozów ma być książka, której wydanie planowane jest na grudzień 2013 r. Wcześniej, w marcu przyszłego roku, ma się natomiast pojawić wydawnictwo dokumentujące pierwszą konferencję, która odbyła się w 2011 r.
Oddział IPN w Łodzi tegoroczną konferencję przygotował we współpracy z Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz piotrkowskiej filii Instytutu Historii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.
Patronat medialny nad konferencją miały m.in. Polska Agencja Prasowa i portal historyczny www.dzieje.pl. (PAP)
duk/ abe/