28.11.2009 Lublin (PAP) - 67. rocznicę rozpoczęcia pacyfikacji i wysiedleń Zamojszczyzny - akcji, w której hitlerowcy wypędzili z domów ponad 110 tys. osób z około 300 wsi - uczcili w sobotę w Lublinie członkowie Stowarzyszenia Dzieci Zamojszczyzny i kombatanci. "Staramy się czcić pamięć tych ludzi, modlić się za ich dusze, za pomordowanych i przypominać społeczeństwu o tej tragedii. Najbardziej na skutek tych represji ucierpiały bezbronne dzieci" - powiedział prezes zarządu Stowarzyszenia Dzieci Zamojszczyzny Bolesław Szymanik.
Wieńce złożono też pod tablicą na dworcu kolejowym w Lublinie upamiętniającą kolejarzy, którzy nieśli pomoc wywożonym z Polski ludziom. Jak powiedział Szymanik kolejarze w tamtym okresie wywózek m.in. po kryjomu dostarczali wysiedlanym żywność i wodę.
Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią Generalnego Planu Wschodniego III Rzeszy, który miał być realizowany przez 20-30 lat. Przewidywał on wysiedlenie milionów Słowian z krajów Europy Wschodniej i Środkowej.
Pierwszy etap akcji wysiedleńczej Niemcy rozpoczęli właśnie na Zamojszczyźnie w nocy 27 listopada 1942 r. Do lipca 1943 r. z około 300 wsi w tym regionie przemocą usunięto z domów ponad 110 tys. mieszkańców, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Mieszkańców Zamojszczyzny hitlerowcy wywozili najpierw do obozów przejściowych w Zamościu i Zwierzyńcu. Tam, po selekcji, ludzie ci byli wywożeni na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych. Oddzielone od rodziców dzieci podlegały segregacji - przeznaczone do germanizacji wywożono do III Rzeszy i umieszczano w niemieckich rodzinach, a pozostałe trafiały do obozów koncentracyjnych. Jak powiedział Szymanik, około 10 tys. dzieci wysiedlonych z Zamojszczyzny zmarło w obozach i w czasie transportu - z głodu, zimna, braku opieki.
Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny skupia osoby, które w czasie okupacji zamieszkiwały Zamojszczyznę i były represjonowane w czasie II wojny światowej, a w chwili aresztowania miały nie więcej niż 14 lat. Obecnie Stowarzyszenie liczy około 1500 członków.(PAP)
ren/ bno/