W długofalowej perspektywie stosunki polsko-izraelskie są bardzo dobre, oba kraje mają wspólne interesy strategiczne – powiedział we wtorek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Pytany we wtorek w programie #Rzeczopolityce o stosunki z Izraelem, Dworczyk powiedział, że poza zdarzeniami bieżącej polityki "jest jeszcze współpraca długoterminowa".
Według Dworczyka "patrząc długofalowo na relacje polsko-izraelskie" można stwierdzić, że "te relacje są bardzo dobre i mamy na to mnóstwo faktów".
Nawiązując do wstrzymania się przez Polskę od głosu ws. rezolucji ONZ wzywającej do cofnięcia decyzji o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela, szef kancelarii KPRM dodał, że "stanowisko Polski w sprawie Jerozolimy zostało przez Izrael i Stany Zjednoczone bardzo docenione".
Na uwagę o możliwości odwołania z Polski ambasador Izraela Anny Azari w związku z nowelizacją ustawy o IPN, Dworczyk powiedział: "Są takie spekulacje, natomiast na razie pani ambasador jest w Warszawie, z czego się bardzo cieszymy, i mamy nadzieję, że nie dojdzie do żadnej eskalacji".
"Jak widzimy, zarówno rządowi izraelskiemu, jak i oczywiście nam, zależy na deeskalacji tego napięcia. Natomiast zdarzają się rzeczywiście tego rodzaju sytuacje, z jaką mamy do czynienia teraz, obie strony są zainteresowane – mówię o Izraelu i o Polsce, żeby jak najszybciej to napięcie zniwelować. Polska i Izrael ma bardzo dużo wspólnych celów strategicznych i to utwierdza mnie w przekonaniu, że do tej deeskalacji dojdzie" - powiedział Dworczyk.
W ubiegły wtorek prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy o IPN. Zapowiedział jednocześnie, że skieruje ją w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Nowela wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie.
Nowela wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.(PAP)
autor: Jakub Borowski
brw/ mok/