Sprzed warszawskiej archikatedry św. Jana wyruszył w środę wieczorem "Marsz pamięci" w trzecią rocznicę katastrofy smoleńskiej. Demonstranci przejdą przed Pałac Prezydencki.
Wcześniej w archikatedrze odprawiona została msza w intencji ofiar katastrofy. Homilię wygłosił biskup pomocniczy łowicki Józef Zawitkowski.
Wierni, którzy zgromadzili się na mszy, wypełnili nie tylko katedrę, ale też ul. Świętojańską oraz cały Pl. Zamkowy, gdzie ustawiono telebim, na którym transmitowana była msza. Mszę poprzedził koncert pamięci, podczas którego odegrane zostały kompozycje Michała Lorenca.
Tuż po mszy zgromadzeni na Placu Zamkowym skandowali: "Jarosław, Jarosław". Niektórzy uczestnicy marszu niosą zdjęcia Lecha Kaczyńskiego. Na transparentach znalazły się hasła: "Chcemy prawdy", "Prawda zwycięży", "Katyń 1940 - Katyń 2010", "Warto być Polakiem", "Bóg, Honor, Ojczyzna, Lech, Jarosław", "Donek z Bronkiem, to jest zgraja i z narodu robią jaja". W tłumie widać wiele biało-czerwonych flag, niektóre z nich są przepasane kirem.
Uczestnicy marszu wyruszyli spod katedry przed godz. 21. Pod Pałacem Prezydenckim do zgromadzonych ma przemówić szef PiS Jarosław Kaczyński. Potem Kluby Gazety Polskiej zamierzają przejść spod Pałacu Prezydenckiego pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, gdzie planują zorganizować pikietę.(PAP)
