Marsz wolności pod hasłem "Legiony to…" przeszedł w piątek ulicami Radomia. W przeddzień 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, radomska młodzież przygotowała rekonstrukcję wydarzeń historycznych.
Marsz wolności odbył się w Radomiu po raz trzynasty. Towarzyszyła mu inscenizacja nawiązująca do wydarzeń, które rozegrały się na krakowskich Oleandrach trzy dni przed wymarszem I Kompanii Kadrowej z Galicji do Kongresówki.
Jak podkreślił radomski historyk dr Adam Duszyk, co roku młodzież z Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6 przypomina radomianom jakiś epizod z historii Polski lub Radomia. "Dzisiaj pokazaliśmy początki polskiej drogi do niepodległości, czyli rok 1914. Wielka, tragiczna wojna, w której wielu Polaków walczyło przeciwko sobie" - stwierdził Duszyk.
Uczniowie podkreślali, że Marsz wolności i towarzysząca mu rekonstrukcja historyczna to dla nich "żywa lekcja historii i patriotyzmu". O tym, jakie powinno być młode pokolenie mówił podczas mszy świętej kanclerz kurii biskupiej w Radomiu, ks. Edward Poniewierski. Powołując się na słowa Józefa Piłsudskiego powiedział, że naczelnik państwa wierzył, iż to "najmłodsi stworzą nową treść życia Polski". "Będzie to pokolenie solidne, ideowe, patriotyczne, będzie miało poczucie honoru i obowiązku. Odznaczać się będzie szlachetnością. Polski tknąć nie da" - przytoczył słowa Piłsudskiego kanclerz. Na zakończenie uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Czynu Legionów w Rynku, gdzie złożono wiązanki kwiatów. (PAP)
autor: Ilona Pecka
edytor: Paweł Tomczyk
ilp/ pat/