Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w sobotę, że jest "bardzo poruszona" zaproszeniem do złożenia wizyty w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau. Będzie pierwszym od końca wojny szefem niemieckiego rządu, który odwiedzi to miejsce pamięci. "Odczuwam zawsze (w takich przypadkach) wstyd i konsternację, ponieważ to, co działo się w obozach koncentracyjnych, jest i pozostanie niepojęte" - powiedziała Merkel w cotygodniowym przesłaniu wideo do wyborców.
Szefowa rządu wyznała, że jest "bardzo poruszona" zaproszeniem wystosowanym do niej przez przewodniczącego stowarzyszenia byłych więźniów Dachau Maxa Mannheimera. "Przyjęłam zaproszenie, chociaż wiem, że nie będzie to łatwa wizyta" - powiedziała kanclerz.
Merkel przyjedzie do Dachau we wtorek. Rzecznik rządu Steffen Seibert powiedział wcześniej PAP, że Merkel jest pierwszym w powojennej historii Niemiec szefem rządu, który odwiedzi teren byłego obozu koncentracyjnego Dachau.
W audycji wideo, dostępnej od soboty na jej stronie internetowej, Merkel opowiedziała się za kontynuowaniem przez jej kraj rozliczeń z hitlerowskimi zbrodniami. Jak zaznaczyła, "nasze życie jest etapem pomiędzy przeszłością a przyszłością". Niemcy mogą poradzić sobie z przyszłością tylko wtedy, jeżeli będą świadomi przeszłości. "Ciemne strony historii są elementem tej świadomości. Narodowy socjalizm jest najczarniejszym rozdziałem niemieckiej historii" - oświadczyła Merkel.
Jak podkreśliła kanclerz, Niemcy są dziś krajem demokratycznym, jednak demokracja jest stale zagrożona przez jej wrogów. Nadal istnieją antysemityzm i rasizm; działają też grupy prawicowe.
Merkel powiedziała, że jest jej wstyd, iż wszystkie instytucje żydowskie na terenie Niemiec muszą być chronione przez policję ze względu na groźbę ataków.
Dachau pod Monachium w Bawarii było pierwszym stałym obozem koncentracyjnym stworzonym przez nazistów po dojściu 30 stycznia 1933 roku Hitlera do władzy. Początkowo obóz był przeznaczony dla politycznych przeciwników Hitlera - przede wszystkim komunistów i socjaldemokratów. W okresie późniejszym w obozie więziono też księży, Żydów, Romów i rosyjskich jeńców wojennych. Pod koniec wojny najliczniejszą grupę więźniów stanowili Polacy.
W ciągu 12 lat przez obóz i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób z całej okupowanej przez III Rzeszę Europy, w tym z Polski. Do wyzwolenia obozu przez Amerykanów 29 kwietnia 1945 roku śmierć poniosło w nim według danych muzeum Dachau 41 500 osób.
Obóz w Dachau stał się poligonem doświadczalnym i wzorem dla innych obozów koncentracyjnych tworzonych przez nazistów w innych częściach Niemiec i Europy. Większość komendantów innych obozów koncentracyjnych i zagłady przechodziła pierwsze szkolenie właśnie w Dachau, wśród nich późniejszy komendant obozu Auschwitz w okupowanej Polsce Rudolf Hoess. Były komendant Dachau, Theodor Eicke, awansował na szefa komórki nadzorującej całą sieć obozów koncentracyjnych.
Muzeum na terenie byłego obozu Dachau powstało dopiero w 1965 roku, dzięki wieloletnim staraniom byłych więźniów.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ksaj/ kot/