Sekretarz stanu USA Mike Pompeo w rozmowie telefonicznej z szefem polskiej dyplomacji Jackiem Czaputowiczem wyraził pełne zrozumienie dla negatywnego stanowiska Polski wobec nieprzyjaznych wypowiedzi strony izraelskiej – przekazało w czwartek MSZ.
W rozmowie - jak podało MSZ - szefowie dyplomacji Polski i USA podsumowali "stan bieżących kwestii w relacjach bilateralnych i wielostronnych".
"Sekretarz Stanu USA wyraził pełne zrozumienie dla negatywnego stanowiska Polski wobec nieprzyjaznych wypowiedzi strony izraelskiej" - przekazał resort w komunikacie. Czaputowicz podziękował też za reakcję ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher na słowa p.o. szefa izraelskiego MSZ Israela Katza, a także "zaakcentował fakt odnotowywania wielu głosów międzynarodowych wspierających Polskę w zaistniałej sytuacji".
Israel Katz, p.o. szefa izraelskiego MSZ, odnosząc się w niedzielę do słów przypisanych przez media izraelskie premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, stwierdził: "Nasz premier wyraził się jasno. Sam jestem synem ocalonych z Holokaustu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Było wielu Polaków, którzy kolaborowali z nazistami i - tak jak powiedział Icchak Szamir (b. premier Izraela - PAP), któremu Polacy zamordowali ojca - +Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki+".
Po wypowiedzi Katza premier Mateusz Morawiecki odwołał wyjazd polskiej delegacji na szczyt V4 do Izraela. Wyjaśnił, że podjął taką decyzję, ponieważ sformułowania, które padły z ust Katza, "są absolutnie niedopuszczalne".
We wtorek ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher oświadczyła, że "między bliskimi sojusznikami, takimi jak Polska i Izrael, nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze, jak wypowiedź izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza". Następnego dnia ambasador oceniła, że Katz powinien przeprosić za swoje słowa.
W czwartkowym komunikacie MSZ przekazało ponadto, że Czaputowicz i Pompeo omówili też "kwestie związane ze wzmocnieniem obecności amerykańskiej w Polsce". "Ministrowie wyrazili satysfakcję z intensywności współpracy w tej dziedzinie. Sekretarz Pompeo potwierdził, że w najbliższym czasie Stany Zjednoczone przedstawią Polsce konkretne propozycje dotyczące obecności wojskowej" - podał resort.
Sekretarz stanu USA podziękował też szefowi polskiej dyplomacji za współpracę przy organizacji szczytu bliskowschodniego, który odbył się w ubiegłym tygodniu w Warszawie.
"Omówiono kwestie związane z realizacją ustaleń konferencji w ramach tzw. Procesu Warszawskiego, w tym perspektywę powołania grup roboczych zajmujących się tematami wskazanymi podczas spotkania. Nawiązano też do idei współpracy w ramach Procesu polskich i amerykańskich instytucji badawczych, ukierunkowanej na wsparcie międzynarodowej debaty w sprawach bliskowschodnich" - podkreślił resort dyplomacji w komunikacie.
W czwartek ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, pytana w wywiadzie dla Wirtualnej Polski o ideę stworzenia w Polsce "Fort Trump" powiedziała, że za ok 2-3 miesiące USA będą miały dla Polski gotową propozycję dot. obecności wojskowej.
"Nie zakończyliśmy jeszcze negocjacji, ale jesteśmy już blisko. Jestem przekonana, że Polacy będą bardzo zadowoleni z pakietu, który ostatecznie zaproponujemy a będziemy z tym gotowi w ciągu 60 maksymalnie 90 dni" - zadeklarowała.
Do marca Pentagon ma przedstawić Kongresowi ocenę zasadności zwiększenia liczby żołnierzy w Polsce.
Obecnie w Polsce stacjonuje ok. 4 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy są częścią sił NATO rozmieszczonych na wschodniej flance Sojuszu. Polska zabiega o powstanie stałej amerykańskiej bazy wojskowej, którą prezydent Andrzej Duda roboczo określił nazwą "Fort Trump".(PAP)
autor: Maciej Zubel
zub/ jbp/