Msza święta za zmarłych odbyła się w środę w polskiej kwaterze na cmentarzu Rakoskeresztur w Budapeszcie w obecności m.in. polskich dyplomatów i przedstawicieli węgierskiej Polonii.
Zebrani, w tym ambasador Jerzy Snopek i konsul Marcin Sokołowski, zapalili znicze na krzyżach. Złożono także wieniec przed postawionym w 2009 r. dużym krzyżem poświęconym "Rodakom, którzy spoczęli snem wiecznym z dala od ziemi ojczystej". Krzyż upamiętnia polskich uchodźców cywilnych i wojskowych, internowanych w latach 1929-1944 w Królestwie Węgier.
Mszę w języku polskim odprawił proboszcz Polskiej Parafii Personalnej w Budapeszcie ks. Krzysztof Grzelak. Jak podkreślił, została odprawiona m.in. w intencji Polaków pochowanych w Rakoskeresztur i na całej ziemi węgierskiej, a w szczególności tych, którzy oddali życie za wolność swojej ojczyzny.
W nabożeństwie wzięli udział Polacy mieszkający w Budapeszcie na stałe lub czasowo, w tym rzeczniczka narodowości polskiej w parlamencie węgierskim Halina Csus i przewodnicząca stołecznego samorządu narodowości polskiej Dorota Varnai, a także grupa sióstr misjonarek miłości.
Na cmentarzu Rakoskeresztur, który jest największą polską nekropolią wojskową na Węgrzech, spoczywa ponad 100 polskich żołnierzy z czasów II wojny światowej.
Polscy dyplomaci zapalili w środę znicze również w miejscowościach Budakeszi i Solymar pod Budapesztem. W tym pierwszym miejscu znajdują się groby 15 polskich żołnierzy, zaś w tym drugim leżą lotnicy RAF-u, w tym 37 polskich pilotów, którzy zginęli nad terytorium Węgier, lecąc z pomocą dla walczącej Warszawy podczas powstania warszawskiego.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ cyk/ mal/