We wtorek na jednym z cmentarzy w Poznaniu naprawiony został nagrobek Romka Strzałkowskiego - najmłodszej ofiary Poznańskiego Czerwca 1956. Nieznany sprawca zerwał z niego medalion ze zdjęciem.
Zniszczenia zauważono w ubiegłym miesiącu, w przeddzień głównych obchodów 62. rocznicy Poznańskiego Czerwca '56. Jak poinformowała we wtorek PAP Anna Sochacka z Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, firma kamieniarska na nowo przymocowała na nagrobku zdjęcie chłopca.
"Nad naprawą czuwali pracownicy Muzeum Powstania Poznańskiego – Czerwiec 1956. Udało się nam ustalić, że medalion nagrobny zerwany został z grobu co najmniej trzy miesiące wcześniej. Zniszczenie zgłosił do muzeum, tuż przed 62. rocznicą Czerwca'56, Zespół Szkół Handlowych, opiekujący się grobem w ramach akcji Światełko dla Czerwca'56" – podała Anna Sochacka.
O zniszczeniach powiadomiono policję i magistrat.
28 czerwca 1956 roku robotnicy Zakładów Cegielskiego, wówczas Zakładów im. Stalina (ZISPO), podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Według ustaleń wciąż trwającego śledztwa, życie straciło wówczas 50 osób cywilnych, czterech żołnierzy, trzech funkcjonariuszy UB i milicjant. Kilkaset osób zostało rannych.
Uczeń Szkoły Podstawowej nr 40 w Poznaniu Romek Strzałkowski zginął wskutek rany postrzałowej klatki piersiowej, najprawdopodobniej po południu 28 czerwca 1956 r. na terenie garaży UB. Jego pogrzeb odbył się 2 lipca. Został pochowany na cmentarzu na poznańskim Junikowie. Okoliczności zgonu chłopca od lat stara się wyjaśnić śledztwo prowadzone przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Poznaniu. Postępowanie nie rozstrzygnęło dotąd, czy trzynastolatek zginął w wyniku celowego postrzału, czy przypadkowo.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ wus/