Pochodzący z Wrocławia amerykański historyk Fritz Stern nie żyje. Specjalizujący się w historii Niemiec naukowiec zmarł w Nowym Jorku w wieku 90 lat - poinformowało w środę niemieckie wydawnictwo C.H. Beck w Monachium. Stern utrzymywał kontakty z Polską.
Agencja dpa określiła byłego profesora Columbia University w Nowym Jorku mianem jednego z najwybitniejszych historyków współczesnych.
Bestsellerem stała się jego książka "Niemcy w pięciu wcieleniach" - zbiór esejów, w których opisuje między innymi swoje dzieciństwo we Wrocławiu w niemiecko-żydowskim środowisku inteligencji i naukowców oraz analizuje przyczyny powstania i dojścia do władzy nazizmu; pisze też o przegranej wojnie, o podziale Niemiec na dwa państwa i o odzyskaniu jedności w 1990 roku.
Fritz Stern urodził się w 1926 roku w należącym wówczas do Niemiec Wrocławiu. W 1938, na krótko przed wywołanymi przez niemieckich nazistów antyżydowskimi zajściami - "nocą kryształową" - wyemigrował wraz z rodzicami do USA.
Jako historyk zajmował się niemiecką kulturą polityczną XIX i XX wieku oraz dziejami mniejszości żydowskiej w Niemczech. Był orędownikiem pojednania polsko-niemieckiego. Do swojego rodzinnego miasta przyjechał po raz pierwszy w 1979 roku. Po demokratycznych zmianach w Polsce w 1989 roku jego kontakty z Wrocławiem stały się jeszcze intensywniejsze. W 2002 roku został doktorem honorowym Uniwersytetu Wrocławskiego. Władze Wrocławia ustanowiły Wrocławską Profesurę im. Fritza Sterna.
Otrzymaną w 2005 roku nagrodę Niemieckiej Fundacji Narodowej w wysokości 25 tys. euro przeznaczył na stypendia dla młodych naukowców z Polski i Niemiec.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/