Naszym nieskończonym obowiązkiem jest wciąż opłakiwać ofiary i towarzyszyć im pamięcią - napisał prezydent RP Bronisław Komorowski w liście skierowanym do uczestników obchodów 68. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto. W tym roku połączone są one z 70. rocznicą Wielkiej Szpery - akcji wysiedleńczej, w trakcie której od 4 do 12 września 1942 roku do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem wywieziono z getta ponad 15 tys. osób - w tym niemal wszystkie dzieci do lat 10 i osoby powyżej 65 roku życia.
"Naszym obowiązkiem jest próba zrozumienia, jak mogło dojść do tak wielkiej tragedii i wysiłek, by za wszelką cenę uniknąć jej w przyszłości. By już nigdy nie powtórzył się dramat uwięzionych w Litzmannstadt Getto - nieopisany ból dzieci i rodziców rozdzielanych na zawsze, upokorzenie ludzi zdegradowanych do poziomu mniej lub bardziej wartościowej siły roboczej - a także, by na zawsze wykorzenić z naszej kultury nienawiść przybierającą pozory racjonalności. Nienawiść tłumiącą współczucie i odruchy sumienia, które przecież stanowią o naszym człowieczeństwie" - napisał Komorowski.
List prezydenta minister Irena Wóycicka odczytała na stacji Radegast, na którą w latach 1941-44 przywożono do getta Żydów z Europy, i z której później deportowano ich do obozów zagłady. Na Radegast uczestnicy uroczystości przeszli w Marszu Pamięci z cmentarza żydowskiego, gdzie rozpoczęła się religijna część obchodów.
Wśród uczestników były osoby, które ocalały z Litzmannstadt Getto. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska powiedziała, że podczas spotkań z takimi ludźmi coraz częściej uświadamia sobie, że w języku polskim brak jest słów, które oddawałyby w pełni grozę i tragizm wydarzeń z czasów hitlerowskiej okupacji.
„Tym ważniejsze jest jednak, by zabierać głos w tej sprawie, by stale przywoływać pamięć ponad 200 tys. Żydów, którzy przeszli przez piekło łódzkiego getta a potem trafili do obozów zagłady. 68 lat po tym, jak odjechał stąd ostatni transport musimy nieustannie i z całą mocą powtarzać +nigdy więcej!+. Tego wymaga nie tylko szacunek dla losów ofiar straszliwej wojny, ale również odpowiedzialność za los przyszłych pokoleń” – powiedziała Zdanowska.
Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich podkreślił, że pamięć o przeszłości ma pomagać w zwalczaniu nienawiści. Jego zdaniem chcąc uniknąć tragedii takich, jak ta w Litzmannstadt Getto, trzeba w codziennym życiu zdecydowanie reagować na wszelkie, nawet najmniejsze oznaki rasizmu i nienawiści.
"Czas na to, żeby zwalczać nienawiść przychodzi jednak nie wtedy, kiedy tworzy się listy deportacyjne, ale wtedy, gdy chodzi tylko o graffiti czy złe żarty i dowcipy" - powiedział Schudrin.
Zdaniem ambasadora Izraela Zvi Ravnera fakt, że po tylu latach od likwidacji Litzmannstadt Getto w Łodzi pamięta się o Żydach to swoiste "zwycięstwo nad nazistami".
Rocznicowym obchodom towarzyszy m.in. otwarcie wystawy "Wielka Szpera – wrzesień 1942" w Parku Ocalałych. Wieczorem łodzianie będą mieli okazję obejrzeć spektakl "Szpera '42" przygotowany przez artystów z Izraela i Polski, a łączący w sobie muzykę, taniec, fotografię, sztukę video i teatr.
Niemcy utworzyli getto w Łodzi w lutym 1940 r. jako pierwsze na ziemiach polskich włączonych do Rzeszy. Łącznie przebywało tam ok. 220 tys. osób. Do getta trafiło wielu żydowskich intelektualistów z Polski, Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga.
W styczniu 1942 roku rozpoczęły się masowe deportacje Żydów z łódzkiego getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Najbardziej tragicznym i najczęściej wspominanym momentem tych deportacji był okres Wielkiej Szpery.
Całkowita likwidacja getta nastąpiła w sierpniu 1944 roku. Ostatni transport odjechał z Łodzi do obozu Auschwitz-Birkenau 29 sierpnia 1944 r. Według różnych źródeł, z łódzkiego getta ocalało jedynie 7-13 tysięcy osób. (PAP)
duk/ jaw/ ls/