Pamięć ofiar akcji „Erntefest” - jednej z największych masowych egzekucji II wojny światowej, dokonanej w niemieckim obozie zagłady na Majdanku, uczczono w niedzielę w Lublinie. Jednego dnia, 3 listopada 1943 r. hitlerowcy zastrzelili tu ponad 18 tys. Żydów.
W 70. rocznicę tej zbrodni pracownicy Muzeum na Majdanku oraz przedstawiciele społeczności żydowskiej złożyli kwiaty i zapalili znicze przy obelisku upamiętniającym ofiary mordu i przy rowach egzekucyjnych, w których rozstrzeliwano Żydów.
„Nie sposób sobie wyobrazić tego, co się tu działo 70 lat temu. Ludzie stali tu w kolejce do rowów egzekucyjnych. To było coś niewyobrażalnego. Więźniowie, którzy obserwowali tę akcję, nie byli w stanie uwierzyć w to, co tu się dzieje, że można w tak usystematyzowany, zaplanowany sposób doprowadzić do zagłady ponad 18 tysięcy ludzi” - powiedziała za-ca dyrektora Muzeum na Majdanku Danuta Olesiuk.
W 70. rocznicę tej zbrodni pracownicy Muzeum na Majdanku oraz przedstawiciele społeczności żydowskiej złożyli kwiaty i zapalili znicze przy obelisku upamiętniającym ofiary mordu i przy rowach egzekucyjnych, w których rozstrzeliwano Żydów.
Muzeum na Majdanku z okazji 70. rocznicy akcji „Erntefest” wydało książkę pt. „Krwawa środa”, w której zamieszczono relacje świadków tamtych wydarzeń i ocalonych z zagłady. Publikacja zostanie zaprezentowana 7 listopada w Wojewódzkiej Bibliotece im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie.
W masowej egzekucji na Majdanku 3 listopada 1943 r. zginęło ponad 18 tys. Żydów - więźniów tego obozu jak też spędzonych tu więźniów z podobozów funkcjonujących na terenie Lublina.
Przygotowania do akcji na Majdanku podjęto już pod koniec października 1943 r. – na tyłach obozu w pobliżu krematorium zatrudniono więźniów do kopania trzech rowów o długości 100 metrów i głębokości od 1,5 m do 3 m. 3 listopada podczas porannego apelu nakazano wystąpić więźniom żydowskim, których następnie poprowadzono na pole piąte obozu. Tam zmuszono ich, aby się rozbierali, a następnie wpędzano do wykopanych dołów, gdzie nakazywano im układać się twarzą do ziemi. Wtedy zabijani byli strzałem w tył głowy. Gdy zwłoki wypełniły dno rowu, następnym ofiarom kazano układać się na plecach zabitych, i tak kolejno aż do wypełnienia się dołu po brzegi trupami.
Egzekucja rozpoczęła się o 6. rano i trwała do zapadnięcia zmroku. Dla zagłuszenia odgłosów strzałów z głośników umieszczonych na samochodach nadawano muzykę marszową i taneczną.
Akcja „Erntefest” objęła także inne obozy na Lubelszczyźnie. Tego samego dnia 3 listopada 1943 r. – według podobnego scenariusza jak na Majdanku - w obozie w Trawnikach Niemcy zamordowali ok. 10 tys. Żydów, a następnego dnia w obozie w Poniatowej - ponad 14 tys. Żydów. Mordowani byli też Żydzi w pomniejszych obozach pracy w regionie.
Masakra dokonana 3 i 4 listopada 1943 r. należy do największych masowych egzekucji przeprowadzonych przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. Niemcy nazwali ją kryptonimem "Erntefest", czyli "Dożynki" - miała na celu wymordowanie resztek ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie.
Egzekucje stanowiły zakończenie operacji Reinhardt, której celem była zagłada ludności żydowskiej żyjącej na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Żydów mordowano głównie w trzech obozach śmierci - w Bełżcu, gdzie zgładzono ok. 440 tys. ludzi, w Sobiborze - 250 tys., w Treblince - ok. 900 tys. Wiele osób, zwłaszcza chorych i takich, których nie można było transportować do obozów, zamordowano w masowych egzekucjach przeprowadzanych w miejscowościach, w których mieszkali.
W wyniku akcji Reinhard - prowadzonej od marca 1942 r. do listopada 1943 r. - Niemcy wymordowali ponad 1,5 mln Żydów z Polski, ale też deportowanych tu z innych państw Europy m.in. Niemiec, Austrii, Czech, Słowacji, Holandii, Francji.(PAP)
ren/ mhr/