Uroczystości 71. rocznicy męczeńskiej śmierci franciszkanina, św. Maksymiliana Kolbego odbyły się we wtorek w Oświęcimiu. Ich kulminacją była msza święta przy bloku 11. byłego niemieckiego obozu Auschwitz. Uroczystość zgromadziła kilkuset wiernych. Mszy św. przewodniczył metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Towarzyszyli mu metropolita Bambergu abp Ludwik Schick oraz biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.
Biskup Rakoczy w homilii powiedział, że ojciec Maksymilian nie był nadzwyczajnym człowiekiem, lecz zwykłym. „Może się to wydać kontrowersyjne, ale powiem, że niezwyczajnymi ludźmi byli jego oprawcy. To zabójcy, prześladowcy i kaci. (…) To oni są nienormalnymi ludźmi. Zwyczajny człowiek (...) nie dopuszcza się zbrodni. Daje świadectwo Chrystusowi i miłości” – podkreślił.
Duchowny powiedział, że 14 sierpnia 1941 roku dokonano jednego z milionów zabójstw podczas wojny i jednego setek tysięcy w KL Auschwitz. „Nie stało się więc nic nadzwyczajnego, niezwykłego w tamtych straszliwych, haniebnych, hitlerowskich czasach. Pozbyto się tylko jednego z numerów. A jednak stało się coś nadzwyczajnego. W bunkrze głodowym dopełnił się akt wierności i posłuszeństwa Chrystusowi (…)” – powiedział.
Jak powiedział biskup Rakoczy w śmierci ojca Kolbego zawarła się ostateczna wielkość ludzkiego wyboru i czynu. Oddał życie z miłości składając świadectwo godności człowieka i świętości ludzkiego życia. Jego zdaniem śmierć franciszkanina stała się symbolem zwycięstwa nad systemem pogardy i nienawiści. Jest ono podobne do tego, które odniósł na Kalwarii Jezus. „W tym obozie ojciec Maksymilian Maria Kolbe właściwie wygrał wojnę. Gdy (…) do głosu doszła nienawiść, (…) pozostawało tylko jedno – miłość. (…)” – dodał.
Biskup apelował, aby z miejsca kaźni „wzrastały i promieniowały na cały świat piękne duchowe kwiaty”. Powinny one uświadamiać wszystkim ludziom kim jest człowiek i jakie są możliwości jego serca. „By były to kwiaty wierności Bogu i jego przykazaniom. Kwiaty pokoju, miłości i wolności. By były to kwiaty wiedzy i świadomości, aby nikt już więcej na świecie z powodu ignorancji albo złej woli nie mówił o +polskich obozach koncentracyjnych+” – mówił.
Zdaniem arcybiskupa Bambergu Ludwika Schicka święty Maksymilian dowodzi, że miłość jest mocniejsza od śmierci i ją przezwycięża. „Miłość także tutaj, w tym obozie zwyciężała wszystko, co było nieludzkie. Tym przesłaniem musimy żyć: miłość jest mocniejsza od nienawiści i śmierci” – mówił. Dodał, że świadectwo św. Maksymiliana przezwyciężyło także śmierć we wzajemnych relacjach między Polakami i Niemcami.
Podczas mszy świętej na ołtarzu wystawiona była relikwia męczennika, różaniec, który miał przy sobie w obozie.
Mszę świętą poprzedziło nabożeństwo "Transitus świętego Maksymiliana", które w kościele Centrum świętego Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach odprawił wikariusz krakowskiej prowincji franciszkanów ojciec Piotr Stanisławczyk. Upamiętniło ono przejście ojca Kolbego do nieba. Wierni wysłuchali między innymi fragmentu ostatniego kazania, które Kolbe przekazał współwięźniom. Odczytany został także jedyny list, jaki napisał z Auschwitz do matki.
Po nabożeństwie z Harmęż do byłego niemieckiego obozu Auschwitz wyruszyła pielgrzymka franciszkańska. Do miejsca śmierci świętego pielgrzymowali także wierni z diecezji bielsko-żywieckiej, którzy przyszli z kościoła św. Maksymiliana. Grupy spotkały się w byłym obozie. Przed ścianą straceń na dziedzińcu bloku 11, a także na placu apelowym, gdzie zakonnik ofiarował życie za współwięźnia, złożyli kwiaty. Hierarchowie i franciszkanie modlili się również w celi śmierci Kolbego.
Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 w Zduńskiej Woli. Śluby kapłańskie złożył w 1914 r. Przyjął imię Maksymilian Maria. Do Auschwitz trafił w maju 1941 roku; otrzymał numer 16670. Po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem fenolu w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tzw. Bloku Śmierci.
Został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 roku, natomiast kanonizacji dokonał Jan Paweł II w roku 1982. (PAP)
szf/ abe/