Uroczystą mszą odprawioną przez metropolitę gdańskiego abp. Sławoja Leszka Głódzia uczczono w czwartek 77. rocznicę obrony Poczty Polskiej w Gdańsku. Nabożeństwo odbyło się na placu przed budynkiem, w którym 1 września 1939 r. pocztowcy odpierali atak Niemców.
Po mszy złożono wieńce pod Pomnikiem Obrońców Poczty Polskiej. Wśród składających kwiaty był m.in. wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński.
„Dziś mija 77. rocznica bohaterskiej obrony Poczty Polskiej w Gdańsku. Chylimy czoła przed bohaterami” – mówił w kazaniu biskup pomocniczy Archidiecezji Gdańskiej Wiesław Szlachetka.
Dodał, że „czasami pojawia się pytanie, jaki był sens obrony Poczty Polskiej w Gdańsku wobec przytłaczającej przewagi niemieckiego napastnika”.
„Przecież pocztowcy osamotnieni w środku gmachu z góry byli skazani na porażkę. Odpowiedź jest jedna: oni bronili Polski. Oni przeciwstawiali się tym, których ogarnęło szaleństwo nazistowskiej ideologii. I chociaż po ludzku doznali kaźni, to nadzieja ich jest pełna nieśmiertelności. Bo ich życie jest w życiu samego Chrystusa, który jest życiem i zmartwychwstaniem” – podkreślił.
Biskup przypomniał, że wśród ofiar ataku na Pocztę Polską w Gdańsku było też dziecko.
„Wielu z nich broniąc tutaj ojczyzny oddało życie za braci. Wśród nich była 10-letnia dziewczynka Erwina Barzychowska (była ona wychowanicą dozorcy poczty i jego żony – PAP), która zmarła wskutek oparzeń wywołanych przez hitlerowskie miotacze ognia. Podzieliła los wielu swoich kolegów i koleżanek, którzy zamiast radości pierwszego dnia nowego roku szkolnego spotkali śmierć i łzy” – dodał duchowny.
1 września 1939 r. o godz. 4.45, równocześnie z rozpoczęciem ostrzału polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte przez pancernik Schleswig-Holstein, rozpoczął się niemiecki atak na Pocztę Polską w Gdańsku. Polscy pocztowcy odpierali natarcie wroga przez czternaście godzin. Budynek był ostrzeliwany m.in. przez artylerię. Aby zmusić obrońców do kapitulacji, Niemcy podpalili obiekt. Kilku pocztowcom udało się uciec z budynku. W trakcie walk i bezpośrednio po nich lub z powodu odniesionych ran zginęło 12 obrońców. Reszta została aresztowana, a ranni trafili do szpitala.
38 Polaków, którzy przeżyli obronę, trafiło pod sąd polowy: zostali oskarżeni o działania partyzanckie i skazani na karę śmierci. Wyrok wykonano 5 października 1939 r., a ciała pochowano na terenie gdańskiej Zaspy. Miejsce pochówku nie zostało wówczas oznaczone, zlokalizowano je przypadkiem w czasie prac budowlanych na początku lat 90. ub.w.
W 1979 r. w obiekcie, w którym działała placówka pocztowa, powstało Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku. Przed budynkiem stanął też wówczas Pomnik Obrońców Poczty Polskiej autorstwa krakowskich artystów Wincentego i Krystyny Kućmy.
W maju 1998 r. Krajowy Sąd w Lubece uniewinnił obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Sąd uznał, że we wrześniu 1939 r. na terenie Wolnego Miasta Gdańsk nie obowiązywało prawo wojenne III Rzeszy, na mocy którego i to - jak podkreślono - "z rażącym naruszeniem" tych przepisów - skazano polskich obrońców gdańskiej poczty. Lubecki sąd stwierdził, że postępowanie członków sądu, który wydał wyrok na pocztowców, można zakwalifikować jako zbrodnię sądową (justizmord).
W czwartek rocznicowe obchody miały miejsce także w pomorskiej wsi Szymankowo, gdzie 1 września 1939 r. Niemcy zabili grupę polskich kolejarzy i celników. W miejscowym kościele odbyła się msza św., a po niej złożono kwiaty i wieńce pod tablicą oraz pomnikiem upamiętniającymi zamordowanych. W uroczystościach udział wziął m.in. minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Około godz. 4 rano 1 września 1939 r. w Szymankowie niemiecka żandarmeria oraz członkowie SA, zabili 14 polskich kolejarzy i dwóch członków ich rodzin oraz pięciu inspektorów Ekspozytury Inspektoratu Ceł Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku. Do zabójstw doszło w Szymankowie (jeden z kolejarzy zginął w Lisewie). Uzbrojeni niemieccy funkcjonariusze zaatakowali Polaków w ich mieszkaniach oraz budynkach dworcowych. Według pionu śledczego gdańskiego IPN, który badał sprawę, celem sprawców było wymordowanie (wcześniej wielokrotnie przez nich szykanowanej) polskiej mniejszości narodowej zamieszkującej tą okolicę.
W czwartek o godz. 19 w ramach obchodów 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej odbędzie się też Koncert Niepodległości pt. "Westerplatte". Miejscem wydarzenia będzie zadaszona widownia plenerowa na Westerplatte w Gdańsku na wysokości plaży, obok parkingów.
Podczas koncertu zostaną zaprezentowane utwory związane z wojną. Będzie to m.in. "Rota", "Wojenko, wojenko", "Serce w plecaku", "Piechota", "Deszcz jesienny", "Hej, chłopcy, bagnet na broń", "O mój rozmarynie", "Lwowskie Puchacze" oraz "Od Kłajpedy do Szczecina". Zabrzmią także współczesne kompozycje instrumentalne - "Wieluń" i "Enigma". Zaprezentowany będzie również utwór "Źródło" Jacka Kaczmarskiego, a na zakończenie publiczność zostanie zaproszona do wspólnego odśpiewania "Mazurka Dąbrowskiego".(PAP)
rop/ aks/ agz/