20.05.2010. Kalisz (PAP) - Odnaleziony w 2007 r. na śmietniku w Austrii średniowieczny krucyfiks procesyjny z kolekcji Czartoryskich zostanie w czerwcu pokazany po raz pierwszy po wojnie na Zamku w Gołuchowie (Wielkopolska). "Oprócz krucyfiksu na ekspozycji znajdzie się też udostępniony po raz pierwszy od wybuchu II wojny światowej "Portret Mężczyzny" Jana Mostaerta z początku XVI wieku oraz relikwiarz z XII-XIII wieku" - poinformowała PAP kustosz gołuchowskiego Zamku Książąt Czartoryskich, Danuta Marek.
Według kustosz, ekspozycja zostanie otwarta już w czerwcu. "Fundacja (Czartoryskich-PAP) podpisała stosowną umowę w tej sprawie z Muzeum Narodowym w Poznaniu, właścicielem gołuchowskiego muzeum" - poinformowała.
Krucyfiks znaleziono na śmietniku w austriackim Zell am See. Na zabytek natrafiła przypadkiem kobieta przeszukująca śmieci. Znaleziska dokonała w 2004 r., lecz nie miała pojęcia o wartości krzyża i trzymała go w swoim domu za kanapą.
Jednak jeden z sąsiadów znalazczyni, wiedziony przeczuciem, że krzyż może mieć wyjątkową wartość, zaniósł go do Muzeum Historii Górnictwa w miejscowości Leogang. Tamtejszy kustosz ocenił pochodzenie przedmiotu i powiadomił policję.
Śledztwo ujawniło, że do II wojny światowej zabytek należał do kolekcji Izabeli Elżbiety z Czartoryskich Działyńskiej. Podczas wojny zbiór był ukryty w piwnicy jednej z warszawskich kamienic. Hitlerowcy odnaleźli kolekcję w 1941 r. i przewieźli ją do Austrii.
W wakacje 2007 r. krucyfiks trafił na badania do Wiednia. Eksperci z muzeum historii sztuki ustalili, że został wykonany w Limoges (Francja) około 1200 roku. Policja oszacowała wtedy jego wartość na 400 tys. euro.
Sąd zdecydował, że krzyż trafi do muzeum w Leogang. "Adam Zamoyski, jako reprezentant rodziny, przedstawił dokumenty potwierdzające, że przed wojną krucyfiks należał do rodziny Czartoryskich. Austriacy oddali zabytek, który został umieszczony w Muzeum Czartoryskich w Krakowie" - twierdzi Marek.
Relikwiarz przedstawia świętego, jest wykonany ze srebra, wysadzany kamieniami. Portret niderlandzkiego malarza Mostaerta (ok. 1473 - ok. 1555) wykonano w latach 1510-1515. Zabytki figurują w katalogu wszystkich dzieł, które znajdowały się w przedwojennej kolekcji Czartoryskich w Gołuchowie. Pięknie oprawiony spis jest w posiadaniu muzeum w tej miejscowości.
W listopadzie minie 117. rocznica powołania rodzinnej ordynacji Czartoryskich, która na gołuchowskim zamku gromadziła najcenniejsze polskie i zagraniczne dzieła sztuki. Jej założycielka, Izabela z Czartoryskich Działyńska, stworzyła tutaj także słynny w całej Europie z okazów przyrodniczych park dendrologiczny.
Ordynacja Książąt Czartoryskich była ostatnią, na założenie której zgodziły się władze ówczesnego zaboru pruskiego. Dokument założycielski został potwierdzony 15 listopada 1893 r. przez cesarza Wilhelma II.
We wstępie obwieszczonego i zarejestrowanego w ówczesnym Sądzie Krajowym statutu, księżna Izabela oznajmiła, że "na zamku umieściła zbiór dzieł sztuki różnego rodzaju, który zbierała w długim lat szeregu". Życzeniem fundatorki było, aby zbiór zachował się "pełny i cały po wieczne czasy".
Tak się jednak nie stało. Jej kolekcję podzielono tuż przed wkroczeniem wojsk niemieckich w 1939 r.- główną partię pozostawiono na zamku, a 18 skrzyń z najcenniejszymi zabytkami księżna Ludwika Czartoryska wywiozła do Warszawy. Po zakończeniu wojny, do Gołuchowa wróciły odnalezione na zamku Fischorn (Austria) gobeliny, pasy kontuszowe, emalie, wyroby z kości słoniowej, ceramiki, gotyckie hafty i grafiki. W 1956 r. Rosjanie przekazali Muzeum Narodowemu w Warszawie kolekcję waz greckich, włoską ceramikę i zbiory graficzne. (PAP)
zak/ ls/ mag/